Pani Franciszka w towarzystwie koleżanki jechała wieczorem tramwajem. – Byłyśmy elegancko ubrane, bo wybierałyśmy do teatru – opowiada czytelniczka. – W pewnym momencie motorniczy, który właśnie rozmawiał przez telefon komórkowy, ostro zahamował. Przewróciłam się tak nieszczęśliwie, że złamałam rękę.
Z roszczeniem o odszkodowanie i zadośćuczynienie pieniężne pani Franciszka powinna wystąpić przede wszystkim do przewoźnika, ponieważ to on odpowiada za swojego pracownika, który spowodował wypadek.
Czytelniczka nie ma żadnego obowiązku ustalać danych osoby, która wtargnęła na torowisko, aby od niej żądać pokrycia szkody. To przewoźnik może później zwrócić się zarówno do niej, jak i do motorniczego, z żądaniem zwrotu kwoty wypłaconej przez niego ofierze wypadku.
Pozostało
90%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama