Wraz z wejściem w 2017 rok Polacy zyskali bezpłatny dostęp do dzieł światowej kultury. Wynika to z art. 36 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 666 ze zm.). Zgodnie z nim do domeny publicznej przechodzą dzieła po 70 latach od śmierci twórcy lub od momentu pierwszego rozpowszechnienia. Zarazem zgodnie z art. 39 czas trwania autorskich praw majątkowych liczy się w pełnych latach następujących po roku, w którym nastąpiło zdarzenie rozpoczynające bieg terminu.
Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że do domeny publicznej przeszły właśnie te dzieła, których autorzy zmarli w 1946 roku. Kogo znajdziemy wśród nich? Przede wszystkim wybitnego kompozytora Aleksandra Aleksandrowa, znanego z założenia chóru nazwanego na jego cześć Chórem Aleksandrowa. Najbardziej znanym dziełem Rosjanina jest zaś melodia do hymnu Federacji Rosyjskiej.
Zadowoleni z wejścia w 2017 rok powinni być także fani science fiction. W 1946 roku zmarł bowiem Herbert George Wells, jeden z najwybitniejszych pisarzy tego gatunku. Nic więc już nie stoi na przeszkodzie, by jego książki – w tym popularne „Wojnę światów” i „Wehikuł czasu” – całkowicie legalnie ściągnąć sobie z internetu, zamiast kupować w elektronicznych księgarniach.
Zasoby domeny publicznej zasili także tłumaczenie „Przygód dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej” Jaroslava Haška autorstwa Pawła Hulka-Laskowskiego.
Prawdziwą gratką dla historyków mogą być z kolei prace prof. Józefa Feldmana. Specjalizował się on w twórczości dotyczącej stosunków polsko-niemieckich, a jego „Bismarck a Polska” do dzisiaj jest klasyką gatunku.

Obszerny wykaz autorów, których twórczość właśnie przeszła do domeny publicznej, sporządził dr Wojciech Sachwanowicz z Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu. Dokument ten jest dostępny w witrynie internetowej Koalicji Otwartej Edukacji.