Aż 46 proc. młodych kierowców w wieku od 18 do 24 lat uważa, że wyprzedzanie na podwójnej ciągłej jest dopuszczalne, a co czwarty z nich twierdzi, że przekroczenie prędkości o 30 km/h w obszarze zabudowanym nie jest niebezpieczne. W kontekście wyników badań przeprowadzonych na zlecenie Polskiej Izby Ubezpieczeń tragiczne wypadki z udziałem młodych kierowców przestają dziwić.

5 stycznia w Lublinie pędzące z ogromną prędkością audi wbiło się w przydrożną latarnię. Na miejscu zginęli 18-latek i dwójka pasażerów, a czwarta osoba z poważnymi obrażeniami walczy o życie. Z nagrania, które tuż przed tragedią wrzucił do sieci jeden z pasażerów wypadku, wynikało, że kierowca jechał z prędkością 140 km/h na drodze, na której obowiązywał limit 50 km/h. Jak się okazuje, brawura połączona z przekonaniem o własnych nadzwyczajnych umiejętnościach i brak wyobraźni co do ryzyka są cechami charakterystycznymi dla tej grupy kierowców.
Z przeprowadzonego na przełomie maja i czerwca 2022 r. na próbie 1509 respondentów badania wynika, że 59 proc. młodych kierowców określa swoje umiejętności jako powyżej średniej względem ogółu kierowców.
– Co więcej aż 91 proc. z nich uważa siebie za doświadczonych, a 96 proc. za dobrych kierowców. Jednocześnie z innego naszego badania pt. „Mapa ryzyka Polaków” wynika, że w przeciwieństwie do bardziej doświadczonych kierowców o wiele rzadziej wskazują oni na prawdopodobieństwo, że w ogóle coś takiego jak wypadek samochodowy może im się przydarzyć – mówi Agnieszka Durska z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Badania pokazują również dość luźny stosunek do zabronionych, a niebezpiecznych zachowań na drodze. Na pytanie, czy wyprzedzanie innego samochodu osobowego „na trzeciego”, choć niedozwolone przepisami, może być w wyjątkowych przypadkach uzasadnione, tylko 40,8 proc. odpowiedziało „zdecydowanie nie”, a 27 proc. odpowiedziało, że tak. Podobny odsetek uznał za dopuszczalne wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. W ogóle jeśli chodzi o podejście do bezpieczeństwa pieszych, to aż 66 proc. młodych kierowców uważa, że piesi powinni być mniej uprzywilejowani niż dziś. Inna sprawa, że w tym akurat aspekcie wskazania ogółu kierowców były takie same.
– Dane z badania PIU są niepokojące, ponieważ pokazują, że młodzi kierowcy utrwalają w sobie złe i niebezpieczne nawyki, które trudno potem zmienić. To dla nas też sygnał, że edukacja dotycząca bezpieczeństwa drogowego jest niezbędna już od najmłodszych lat i nie wolno jej zaniedbywać. Istotnym narzędziem prewencyjnym i edukacyjnym jest możliwość wglądu ubezpieczycieli do informacji o punktach karnych i mandatach. Młodzi kierowcy już płacą więcej za OC, są najbardziej ryzykowną grupą kierowców. Dodatkowe informacje pozwolą jednak zindywidualizować oferty dla nich. Będą promowały tych, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami, a więcej zapłacą ci, którzy niestety wybiorą brawurę – mówi Monika Chłopik, analityk PIU.
Jak zastrzega Janusz Stachowicz, prezes Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, nie jest tak, że wszyscy młodzi kierowcy jeżdżą brawurowo i mają lekceważący stosunek do bezpieczeństwa.
– Ale, niestety, nie do wszystkich dociera to, co mają przekazywane w procesie szkolenia. Widać to po częstych przypadkach odbierania prawa jazdy osobom, które dopiero co uzyskały uprawnienia. Jeśli w przypadku takiego „mistrza kierownicy” kończy się tylko na odebraniu prawa jazdy, to pół biedy, ale często efekty dla tych młodych ludzi są tragiczne – mówi Stachowicz i dodaje, że być może warto powrócić do kursów doszkalających na płycie poślizgowej.
– Jazda samochodem, który wpada w poślizg, może uświadomiłaby tym ludziom, że jednak nie jeżdżą tak dobrze, a na drodze jest bardzo dużo zagrożeń – argumentuje ekspert. ©℗
67,6 proc. taki odsetek młodych kierowców w wieku 18–24 lat uważa, że jest możliwe jeżdżenie jednocześnie szybko i bezpiecznie (wśród wszystkich kierowców tego zdania jest 52 proc.)
76,6 proc. tylu młodych kierowców w wieku 18–24 lat uważa, że, prowadząc samochód, podczas wykonywania manewrów zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze