Przybywa osób, które stają przed sądem za uporczywe nękanie. Ale i tak prawna walka z nimi jest bardzo trudna. Większość spraw jest umarzana.
50-letni Robert W. miał wczoraj przed sądem odpowiadać za wielomiesięczne nękanie 39-letniej Katarzyny B. Tuż przed rozprawą w łódzkim sądzie rejonowym mężczyzna oblał twarz swojej ofiary kwasem siarkowym. Kobieta trafiła do szpitala, a stalker do aresztu.

To drastyczny przykład, do jakich zachowań są zdolni ludzie nękający swoje ofiary. Ale wcale nie jest to odosobniona sprawa. W ostatnich miesiącach było słychać o kilku głośnych przykładach stalkingu. Przed sądami z „psychofanami” udało się wygrać m.in. aktorce Małgorzacie Foremniak i byłemu szefowi Radia Zet Robertowi Kozyrze. Sprawa podszywania się w mediach społecznościowych pod byłą sędzię Trybunału Konstytucyjnego profesor Ewę Łętowską zakończyła się, bo jej stalker zmarł.