Nie ukrywam, że praca w komisji jest stresująca, a to ze względu na bardzo krótkie terminy. Zdarza się, że w piątek po południu otrzymujemy prośbę o zaopiniowanie projektu na poniedziałek do godz. 12, bo we wtorek jest posiedzenie Rady Ministrów – mówi prof. Jerzy Pisuliński, wiceprzewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
Paulina Mierzejewska: W tym roku kodeks cywilny obchodzi swoje 50-lecie. Ile urodzin będzie jeszcze świętował? Innymi słowy, kiedy nowy kodeks wejdzie w życie?
Prof. dr hab. Jerzy Pisuliński, kierownik Katedry Prawa Cywilnego UJ, wiceprzewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego: To pytanie nie powinno być skierowane do mnie, tylko do polityków, ponieważ to oni uchwalają ustawy. Ja mogę jedynie zdradzić, na jakim etapie są prace nad nowym kodeksem cywilnym, nad którym pracuje Komisja Kodyfikacyjna. Już jesienią tego roku na posiedzeniu komisji zostanie przedstawiony projekt części ogólnej prawa zobowiązań oraz poprawiony projekt części ogólnej kodeksu cywilnego. Pomimo, że projekt części ogólnej prawa zobowiązań został przyjęty przez komisję, to jednak zdecydowaliśmy się dokonać przeglądu dotychczasowych prac i wprowadzić zmiany do zaproponowanego pierwotnie tekstu. Analogicznie komisja zdecydowała się wprowadzić zmiany do projektu części ogólnej, uwzględniając krytykę projektu przedstawionego jeszcze w 2008 r. Uznaliśmy za niezbędne dodanie do tej księgi przepisów, które będą regulowały zasady przenoszenia praw podmiotowych. W wyniku wprowadzenia powyższych zmian należy też przeformułować także cześć przepisów części ogólnej prawa zobowiązań, takich jak normy regulujące przelew wierzytelności. Jednak to nie koniec zmian. Komisja Kodyfikacyjna zdecydowała się stworzyć osobną księgę dotyczącą zabezpieczenia wierzytelności. W tej nowej księdze znajdą się już przygotowane przepisy dotyczące zastawu, hipoteki, poręczenia i gwarancji. Jak widać ciągle pojawiają się nowe koncepcje, a to powoduje, że nawet już przygotowane projekty są zmieniane.
PM: Czy zatem Komisja Kodyfikacyjna wyznaczyła sobie konkretne terminy na opracowanie projektów poszczególnych ksiąg?
JP: Komisja nie wyznaczyła sobie sztywnego terminu, gdyż nie jesteśmy w stanie określić, kiedy prace uda się zakończyć. Wynika to z tego, że siły komisji są ograniczone, a sama komisja działa na wielu frontach. Przyjęliśmy sobie za cel, żeby do końca kadencji, która upływa w lutym przyszłego roku, poprawiony projekt części ogólnej i projekt części ogólnej prawa zobowiązań zostały przedstawione i poddane pod publiczną dyskusję. Projekt części ogólnej zostanie przedstawiony przez mnie na zjeździe cywilistów, który odbędzie się we wrześniu w Poznaniu. Raczej nie będzie możliwe ukończenie prac nad projektem prawa rzeczowego, tym bardziej że wznowione zostały prace nad nowelizacją obecnego kodeksu cywilnego, która miałaby powołać w życie instytucję prawa zabudowy. Jeżeli w wyniku doraźnej nowelizacji kodeksu cywilnego wprowadzone zostaną przepisy regulujące prawo zabudowy, to powstanie nowy stan prawny, który trzeba będzie uwzględniać w toku prac nad nowym kodeksem cywilnym, co w efekcie opóźni pracę. Z analogiczną sytuacją mieliśmy do czynienia już wcześniej w przypadku innej instytucji tzn. zapisu windykacyjnego, który początkowo był planowany do nowego kodeksu cywilnego, lecz później został wprowadzony w wyniku nowelizacji do obowiązującego kodeksu cywilnego. Nie śpieszymy się również z pracami nad prawem rzeczowym, ponieważ czekamy na wnioski z badań zleconych Instytutowi Wymiaru Sprawiedliwości. Chcemy wiedzieć, jak funkcjonują przepisy, które weszły w życie w roku 2011, a które dotyczą hipoteki. Badania te pozwolą nam poznać bieżące problemy. W moim odczuciu niezwykle istotne jest, aby w procesie tworzenia prawa na przyszłość uwzględniać wnioski z obecnej praktyki.
PM: Czy Komisja Kodyfikacyjna pracuje jeszcze nad innymi księgami?
JP: Ależ tak. Symultanicznie pracujemy również nad prawem spadkowym. Jednak te prace również zostały spowolnione w związku z poselskim projektem ustawy, który jako zasadę ustanawia przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Sam projekt sprowadza się w sumie do jednego przepisu, jednak Komisja musiała poświęcić czas, żeby opracować przepisy uzupełniające, a regulujące kwestie sporządzania tzw. wykazu inwentarza. Jeżeli chodzi o prawo spadkowe Komisja musi ponadto wygospodarować czas, by przygotować przepisy uzupełniające przepisy rozporządzenia 650/2012 w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach spadkowych. Przygotowanie tych przepisów jest niezbędne, ze względu na to, że unijne rozporządzenie wejdzie w życie w sierpniu przeszłego roku, a bez przepisów krajowych dotyczących europejskiego poświadczenia spadkowego jego stosowanie w praktyce będzie niemożliwe. Komisja pracowała także nad projektem ustawy o prawach konsumenta, która została uchwalona i powinna zostać w najbliższym czasie ogłoszona. Wszytko to powoduje, ze prace nad projektem kodeksu cywilnego nie są prowadzone systematycznie.
PM: Innymi słowy komisja ma pełne ręce roboty.
JP: Tak. Nie można zapominać, że komisja pracuje równoczesne nad założeniami nowego kodeksu postępowania cywilnego, a liczy ona tylko 15 członków. W jej skład wchodzą zarówno osoby zajmujące się prawem cywilnym materialnym i prawem cywilnym procesowym, oraz osoby, które zajmują się prawem handlowym.
PM: Ponadto częściej się państwo ze sobą podobno nie zgadzają, niż zgadzają. Czy to prawda?
JP: Członkowie komisji mają różne wizje i rożne koncepcje. Rzeczą naturalną jest to, że poglądy poszczególnych członków się ścierają. Jednak zawsze staramy się w drodze dyskusji, a ostatecznie głosowania, wypracować wspólne rozwiązania. Przykładowo byłem zwolennikiem konstytutywnego wpisu w księdze wieczystej przy przenoszeniu prawa własności nieruchomości. Jednak w komisji przeważył pogląd, żeby pozostawić deklaratoryjny charakter wpisu. Osobiście nie obrażam się, jeżeli moja wizja czy koncepcja nie zostanie przyjęta. Uważam, że każde rozwiązanie powinno być wypracowane w drodze dyskusji. Czasami podzielam zdanie moich kolegów – kolegów, bo członkiem komisji jest tylko jedna pani – a czasami ich wizji nie popieram. Jednak szanuje wolę większości. Trudno sobie wyobrazić, że jeżeli w komisji jest 15 członków, to każda propozycja spotka się z uznaniem wszystkich. Bycie członkiem komisji jest dla mnie niezmiernie ciekawym i ważnym doświadczeniem, ponieważ stwarza możliwość wpływania na kształt obowiązującego prawa, jednak muszę liczyć się z krytyką. Nie każdy projekt przygotowany przez komisję jest przyjmowany jednakowo pozytywnie czy entuzjastycznie. Przykładem tego była pierwotna propozycja projektu części ogólnej kodeksu cywilnego.
PM: Co utrudnia pracę komisji?
JP: Największym minusem jest to, że praca w komisji jest wykonywana obok codziennej pracy zawodowej czy innej działalności. Członkowie komisji muszą dzielić swój czas pomiędzy pracę na uniwersytecie lub w sądzie, a czas przeznaczony na pracę w komisji. Z kolei czas w komisji trzeba dzielić pomiędzy pracę nad przygotowaniem projektu nowego kodeksu cywilnego, a bieżącymi projektami. Miałbym większy komfort, gdybym mógł się skupić na działaniu głównym, czyli przygotowaniu projektu kodeksu cywilnego. Tymczasem do komisji ciągle wpływają prośby o przygotowanie opinii do bieżących projektów ustaw. Nie ukrywam, że praca w komisji jest stresująca, a to ze względu na terminy, które nawet przy opiniowaniu bardzo ważnych i obszernych projektów są bardzo krótkie. Zdarza się, że w piątek popołudniu otrzymujemy prośbę o zaopiniowanie projektu na poniedziałek do godz. 12, bo we wtorek jest posiedzenie Rady Ministrów, a przecież nad poszczególnymi propozycjami trzeba się zastanowić. Niewłaściwe jest również to, że w procedurach legislacyjnych rządu Komisja Kodyfikacyjna w zasadzie nie jest uwzględniana. Nawet wówczas, gdy komisja zgłasza krytyczne uwagi do przygotowanego przez rząd projektu, nie zawsze są one uwzględniane. Nie ma bowiem obowiązku przygotowania odpowiedzi na krytyczne uwagi komisji. Jest to frustrujące, jeżeli komisja nie jest informowana o tym, co się stało z przygotowaną przez nią opinią. Owszem ustawodawca może nie uwzględniać zdania komisji, bo to jest jego prawo, ale niech przynajmniej przeprowadzona zostanie rzetelna dyskusja, a tej często brakuje.
PM: Jakie będą najważniejsze zmiany w części ogólnej?
JP: Do nowego kodeksu wprowadzone zostanie pełnomocnictwo do dokonywania czynności związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Zakres umocowania byłby węższy niż w przypadku prokury, jednak pozwalałby przykładowo przedsiębiorcom wyjeżdżającym za granicę powierzyć innej osobie prowadzenie spraw związanych z zarządem ich majątkiem w czasie nieobecności. Będziemy dążyć do tego, żeby skrócić ogólne terminy przedawnienia roszczeń i je ujednolicić. W tej sprawie do komisji zwrócił się rzecznik praw obywatelskich z sugestią, że dzisiejsze zróżnicowanie terminów przedawnienia roszczeń związanych z działalnością gospodarczą i pozostałych roszczeń prowadzi do nierówności. Dopracowana zostanie również kwestia skutków czynności prawnych organów osób prawnych działających bez umocowania. Orzecznictwo skłania się ku traktowaniu działania rzekomego organu jak działania rzekomego pełnomocnika. Powstaje jednak pytanie , czy potwierdzenie działania takiego organu, które dziś może nastąpić nawet po kilku latach, jest właściwym rozwiązaniem.
PM: A zmiany w przypadku prawa zobowiązań?
JP: Jeżeli chodzi o cześć ogólną prawa zobowiązań, zmieni się struktura tego działu prawa cywilnego. Ponadto chcemy wprowadzić zmiany w szczególności w zakresie skutków niewywiązania się ze zobowiązania , ponieważ przepisy dotyczące niewykonania i nienależytego wykonania zobowiązania w ich obecnym kształcie nie tylko są niespójne, lecz także przestarzałe. Mamy przykładowo wiele umów wzajemnych , w których świadczenie jednej strony ma charakter niepieniężny, zaś druga strona obowiązana jest do zapłaty określonej kwoty tytułem ceny lub wynagrodzenia. Niestety jednak przepisy o obniżeniu ceny dotyczą tylko umowy sprzedaży i umowy o dzieło. Obecny kodeks cywilny nie daje także odpowiedzi na pytanie, co może uczynić wierzyciel , gdy jeszcze przed terminem spełnienia świadczenia wiadomo, że dłużnik nie wykona zobowiązania .
Ponadto zmianie powinny ulec normy regulujące prawo odstąpienia od umowy, które rodzą obecnie wiele problemów interpretacyjnych. Anachroniczna jest również część przepisów o odpowiedzialności deliktowej. W tym zakresie niezbędne są przepisy, które rozszerzą odpowiedzialność za szkody wyrządzone w wyniku prowadzenia działalności gospodarczej. Sąd Najwyższy próbuje dokonać takiego rozszerzenia, uznając, że art. 415 k.c. ma zastosowanie w przypadku szkody wyrządzonej przez osobę prawną ze względu na to, że była ona źle zarządzana. Tymczasem art. 415 k.c. wyraźnie stanowi, że odpowiada za szkodę ten, kto wyrządził ją ze swojej winy, a więc jest to odpowiedzialność za czyn własny. Sąd Najwyższy przypisuje odpowiedzialność osobie prawnej za szkodę wynikłą z wadliwej organizacji przedsiębiorstwa. Jest to odpowiedzialność za tzw. winę anonimową, zbliżona raczej do odpowiedzialności opartej na zasadzie ryzyka Komisja proponuje ponadto przyznanie zadośćuczynienia za szkodę na osobie wyrządzoną wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania .
PM: Przed komisją zatem wiele pracy.
JP: Tak jest rzeczywiście. Projekty poszczególnych części nowego kodeksu cywilnego będą przedstawiane opinii publicznej i poddawane dyskusji. Wówczas będzie można ocenić, czy propozycje w nich zawarte są lepsze od istniejących, a zatem czy warto i należy uchwalić nowy kodeks cywilny. Dotychczas w tej kwestii zdania są podzielone. Część prawników uważa, że uchwalenia nowego kodeksu jest niezbędne, część zaś, że należy poprzestać na gruntownej nowelizacji obowiązującego.
Wszyscy zgadzamy się jedynie co do tego, że są pewne obszary prawa cywilnego, które wymagają pilnej nowelizacji. Należy do nich w szczególności prawo spadkowe, którego regulacje nie przystają do zmienionych realiów życia społecznego i gospodarczego. Istotnym problem jest także postępująca dekodyfikacja prawa cywilnego, uchwalanie kolejnych ustaw wprowadzających szczególne – w stosunku do kodeksu cywilnego – rozwiązania prawne.
Rozmawiała Paulina Mierzejewska