Powstanie kolejnych odcinków kultowego już serialu „House of Cards” nieoczekiwanie spotkało się z poważnymi problemami prawnymi. Władze stanu Maryland, gdzie nakręcono pierwsze dwie serie, formalnie zagroziły ich producentom wywłaszczeniem.
Kilka dni temu członkowie stanowej izby reprezentantów w Annapolis przegłosowali poprawkę do nowelizacji ustawy budżetowej na 2014 r., która może spowodować, że produkcja głośnego serialu z Kevinem Spacey’em w roli cynicznego i przebiegłego wiceprezydenta Franka Underwooda zostanie sparaliżowana na wiele miesięcy.
Kontrowersyjny przepis upoważnia Departament Przedsiębiorstw i Rozwoju Gospodarczego do skorzystania z uprawnienia do wywłaszczenia majątku każdego producenta filmowego, któremu lokalne władze przyznały co najmniej 10 mln dolarów kredytu w formie ulg podatkowych w sytuacji, gdy zrezygnuje on z realizacji swojego projektu w Maryland. Jeśli Media Rights Capital, studio filmowo-telewizyjne posiadające prawa do „House of Cards” spełni ten warunek, to zgodnie z poprawką administracja będzie mogła zająć dla celów publicznych lub nakazać sprzedaż zarówno środków trwałych należących do firmy, jak i jej wartości niematerialnych, takich jak własność intelektualna. W zamian filmowcy mieliby otrzymać stosowne odszkodowanie. Wprawdzie przepis dotyczący wywłaszczenia nie wymienia nazwy producenta, ale jak podaje „Bloomberg”, realizator serialu jest nie tylko największym beneficjentem stanowego systemu zachęt finansowych oferowanych filmowcom, ale też jedynym, który spełnia określone w regulacji kryteria. William Frick, członek izby reprezentantów i autor poprawki o wywłaszczeniu przyznał “Wall Street Journal”, że chciał odpowiedzieć na groźbę producenta „House of Cards” właśnie w stylu Franka Underwooda.
Działania lokalnych władz są bowiem reakcją na list MRC adresowany do gubernatora Maryland Martina O’Malley’a, w którym firma producencka bez zbędnych subtelności odgraża się, że przeniesie serial do innego stanu, jeśli lokalne zgromadzenie nie uchwali dodatkowych ulg podatkowych lub jeśli oferowana mu kwota kredytu nie będzie wystarczająca. Szef MRC nie omieszkał też dodać, że co prawda jego ekipa planowała rozpoczęcie kręcenia kolejnego sezonu serialu już wczesną wiosną, lecz zdecydowała się poczekać do początku czerwca, żeby mieć pewność, że członkowie legislatury spełnią ich oczekiwania finansowe.
Ustawa budżetowa, której kształt zdecyduje o przyszłości produkcji trzeciej serii „House of Cards”, ma podnieść wartość ulg podatkowych z 7,5 mln dolarów do 18,5 mln dolarów, z czego 11 mln dolarów przypadłoby MRC.
Amerykańskie przepisy dotyczące wywłaszczenia, zarówno na poziomie federalnym, jak i stanowym, tradycyjnie były stosowane jako podstawa prawna do przejmowania terenów i obiektów pod budowę infrastruktury, szkół oraz wytwarzanie innych dóbr publicznych. W opinii cytowanej przez „Washington Post” Ilya Somin, profesor prawa i ekspert od wywłaszczenia z Uniwersytetu George'a Masona, przekonuje jednak, że jeśli regulacja Maryland przejdzie także przez senat, a producent otrzyma odszkodowanie o wartości rynkowej utraconego majątku, to jego przejęcie będzie prawdopodobnie zgodne ze stanową konstytucją w wykładni sądów stanowych oraz konstytucją federalną. Wystarczy wspomnieć, że w sprawie Kelo przeciwko City of London z 2005 r. (sygn. 545 U.S. 469) Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł, że zawartą w V poprawce do konstytucji klauzulę, zgodnie z którą własność prywatną można przejąć na użytek publiczny tylko za sprawiedliwym odszkodowaniem, należy interpretować jako zgodę na przejęcie majątku praktycznie dla jakiegokolwiek „celu publicznego”. Jak wskazuje profesor Somin, sąd apelacyjny Maryland podobnie interpretował klauzulę użytku publicznego w stanowej konstytucji.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy przypadek, kiedy stan Maryland chciał wywłaszczyć bohaterów masowej wyobraźni. Dokładnie 30 lat temu członkowie lokalnej legislatury podjęli próbę wywłaszczenia popularnej drużyny futbolowej Baltimore Colts, aby pokrzyżować jej plany przeniesienia się do Indianapolis w Indianie. Celem publicznym, na który powołali się wówczas politycy, była „rewitalizacja obszarów miejskich”. Chociaż regulacja dotycząca przejęcia majątku drużyny bez żadnego problemu przeszła przez senat, to nie udało się zawodników zatrzymać w granicach stanu. W dzień po głosowaniu mer Indianapolis wysłał do ośrodka treningowego Baltimore Colts kilkanaście ciężarówek i furgonetek, do których sportowcy w ciągu zaledwie jednej nocy załadowali wszystko, co tylko się dało, po czym ruszyli w stronę Indiany. Aby uniknąć podejrzeń policji, każdy z samochodów obrał inną drogę wyjazdową z stanu.
Na razie brak informacji o tym, czy scenarzyści „House of Cards” przewidują podobny rozwój wydarzeń.