Od piątku do wtorku na polskich drogach doszło do 341 wypadków, w których życie straciło 28 osób, a 401 zostało rannych. Podczas czterech ostatnich dni policjanci zatrzymali ponad 1200 pijanych kierowców - poinformowała PAP we wtorek Komenda Główna Policji.
We wtorek rozpoczęły się powroty z weekendu majowego. Na wielu trasach ruch jest większy niż zazwyczaj. Policjanci apelują o ostrożność, rozwagę i przestrzegają, że nie będzie pobłażliwości dla piratów drogowych. Przypominają też, że nadal w wielu miejscach Polski poranki mogą być chłodne i mgliste, a drogi śliskie.
Na drogach dojazdowych do miast i trasach m.in. krajowych pełni służbę więcej policjantów. Funkcjonariusze przestrzegają przed zmiennymi warunkami na drogach. Przypominają m.in., że bardzo niebezpieczny jest też tzw. "syndrom autostrady" - czyli silne uczucie senności, spowodowane powtarzającymi się bodźcami wizualnymi i zmęczeniem.
Ci, którzy jeżdżą brawurowo powinni pamiętać, że za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym traci się prawo jazdy - zaznaczają policjanci. Obowiązuje też zapis, który daje policji możliwość odebrania prawa jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego (policja występuje wtedy do sądu o czasowe odebranie kierowcy prawa jazdy). W jakich sytuacjach? Przykładowo, kiedy kierowca wyprzedza "na trzeciego", wciska się swoim autem między inne pojazdy, kiedy zmusza inny pojazd, żeby zjechał na pobocze lub kiedy omija auto, które zatrzymało się przed przejściem, żeby przepuścić pieszego.
Policja podkreśla, że prowadzi też liczne kontrole trzeźwości kierujących. W myśl obowiązujących przepisów osoby, którzy zdecydują się na jazdę po alkoholu, muszą się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary (gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów i m.in. do 30 dni aresztu; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia, a sąd ma obligatoryjnie orzekać świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. zł w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu oraz nie mniejszej niż 10 tys. zł, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości). (PAP)