Policjant będzie mógł odstąpić od zatrzymania prawa jazdy w przypadku przekroczenia w terenie zabudowanym prędkości dopuszczalnej o ponad 50 km/h jeżeli kierowca działał w stanie wyższej konieczności - przewiduje senacki projekt, który trafi do Sejmu.

W środę w głosowaniu Senat zdecydował o wniesieniu do Sejmu projektu nowelizacji prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami.

Zgodnie z projektem prawo jazdy nie będzie zatrzymywane w przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h na obszarze zabudowanym lub przewożenia zbyt dużej liczby pasażerów, jeżeli kierowca działał "w stanie wyższej konieczności, w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu człowieka".

Ponadto projekt zakłada skrócenie terminu na wydanie decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy przez starostę do 14 dni od dnia powzięcia informacji o tym fakcie.

Zgodnie z obecnymi przepisami przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy wydaje starosta; ma ona rygor natychmiastowej wykonalności.

W części dotyczącej przepisów o zatrzymaniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości senacki projekt dostosowuje przepisy do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października zeszłego roku. TK orzekł, że przepisy w zakresie, w jakim nie przewidują możliwości odstąpienia od zatrzymania prawa jazdy w sytuacji, gdy kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość ze względu na stan wyższej konieczności związanej z ratowaniem życia lub zdrowia, są niezgodne z Konstytucją.

Trybunał wskazał na przykład na sytuację, w której przewożona jest samochodem do szpitala osoba chora znajdująca się w stanie zagrażającym jej życiu albo kobieta ciężarna, u której rozpoczęła się akcja porodowa, albo przejazd lekarza do osoby będącej w stanie zagrożenia jej życia i zdrowia.

W Ocenie Skutków Regulacji napisano, że zgodnie z danymi Komendy Głównej Policji w 2016 r. było 33 020 przypadków zatrzymania prawa jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym. Brak jest statystyk, w ilu przypadkach przekroczenie prędkości spowodowane było np. transportem do szpitala chorego, którego życie lub zdrowie było zagrożone.

"Należy przypuszczać, że takie sytuacje mają miejsce sporadycznie. Z informacji Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa oraz z doniesień medialnych znane są przypadki przekroczenia dopuszczalnej prędkości wynikające z transportu do szpitala rowerzysty po wypadku drogowym, duszącego się dziecka, dziecka tracącego czucie w kończynach po uderzeniu w głowę oraz mężczyzny z urazem głowy po upadku z wysokości" - wyjaśniono.

Wiadomo natomiast, że w przynajmniej jednym z tych przypadków kierowcy zatrzymano prawo jazdy w związku z przekroczeniem prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym.

Zwrócono uwagę, że według wyników badań przeprowadzonych w 2011 r. przez TNS Pentor na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury do najczęściej wymienianych przez kierowców przyczyn przekraczania prędkości należą: korzystne warunki pogodowe, dobry stan drogi, duża prędkość innych uczestników ruchu, dobry samochód, pośpiech oraz samopoczucie kierowcy. W badanej 1000-osobowej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków żaden z respondentów nie wskazał konieczności ratowania życia lub zdrowia człowieka jako przyczyny przekraczania prędkości.