Została ona uchwalona w ubiegłym tygodniu, w poniedziałek podpisał ją prezydent Andrzej Duda i po opublikowaniu jej tego dnia w Dzienniku Ustaw weszła w życie. Dzień później nowelę zaskarżyli posłowie PO, a w środę swoją skargę złożyła I prezes SN Małgorzata Gersdorf.
W pierwszym zarządzeniu prezes TK połączył skargi PO i SN do wspólnego rozpoznania "z uwagi na tożsamość przedmiotu wniosku". W drugim Rzepliński wyznaczył 10-osobowy skład orzekający pod jego przewodnictwem. Sędzią sprawozdawcą ma być wiceprezes TK prof. Stanisław Biernat, a skład uzupełnią sędziowie: Mirosław Granat, Leon Kieres, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Stanisław Rymar, Piotr Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Andrzej Wróbel i Marek Zubik.
Zgodnie z ustawą o tych decyzjach oraz treści skarg TK powiadomił Sejm, rząd i prokuratora generalnego, którzy mają zająć stanowisko w sprawie, a także Rzecznika Praw Obywatelskich, któremu przysługuje prawo przyłączenia się do postępowania. TK nie podaje na razie terminu rozpoznania wniosków.
Nowelizacja autorstwa PiS stanowi m.in., że Trybunał co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK. W składzie siedmiu sędziów będą zaś badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak wcześniej - zwykłą. Ponadto terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu.
PO zaskarżyła całą nowelizację, argumentując, że została ona przyjęta "w skandalicznym trybie, przyjęta niezgodnie z jakimikolwiek procedurami parlamentarnymi, ale przede wszystkim z naruszeniem konstytucji". Jak mówił współautor skargi poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka, Trybunał może na podstawie samej tylko konstytucji, stosując ją bezpośrednio, orzec o niekonstytucyjności tej ustawy. "W naszej ocenie, zgodnie z konstytucją, z literalnym brzmieniem konstytucji, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podlegają tylko konstytucji, dlatego możliwe jest badanie tej złej ustawy według starego trybu, bądź też w oparciu wyłącznie o przepisy konstytucji" - powiedział poseł PO.
I Prezes SN zaskarżyła do Trybunału nowelizację wnosząc o to, by Trybunał orzekał w tej sprawie na podstawie ustawy o TK w brzmieniu sprzed tej nowelizacji. Według prof. Małgorzaty Gersdorf, której wniosek do TK opublikował w środę SN, dokonana w grudniu przez parlament i podpisana 28 grudnia przez prezydenta tzw. naprawcza nowelizacja ustawy o Trybunale jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą trójpodziału władz oraz zasadą demokratycznego państwa prawnego "przez to, że tworząc instytucję publiczną w kształcie uniemożliwiającym jej rzetelne i sprawne działanie, naruszają zasady państwa prawnego w zakresie kontroli konstytucyjności sprawowanej przez Trybunał Konstytucyjny oraz zasadę racjonalności ustawodawcy".
"Skoro ustawodawca pozbawia Trybunał Konstytucyjny zdolności orzekania o konkretnej ustawie, a mianowicie o ustawie zmieniającej zasadniczo sposób funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, to tego rodzaju działanie nie może korzystać z ochrony w demokratycznym państwie prawnym, ponieważ jest obejściem Konstytucji" - uważa I prezes SN. Jej zdaniem w takim wypadku ustawa nowelizująca nie może korzystać z domniemania zgodności z konstytucją od momentu jej ogłoszenia, "gdyż inaczej obejście Konstytucji byłoby akceptowane w porządku prawnym".
"W tej sytuacji, skoro przepisy Konstytucji (…) stosuje się bezpośrednio, Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 188 Konstytucji może ustalić własną kompetencję do orzekania w przedmiocie ustawy nowelizującej nie na podstawie przepisów tej ustawy, lecz na podstawie przepisów dotychczasowych, niezależnie od tego, że stosowanie przepisów dotychczasowych ustawa nowelizująca wyłącza. Środkiem pozwalającym zapobiec rażącemu naruszeniu art. 8 ust. 1 w związku z art. 188 Konstytucji RP jest rozpoznanie niniejszego wniosku na podstawie przepisów ustawy o Trybunale Konstytucyjnym według stanu sprzed zmiany przewidzianej w ustawie nowelizującej" - napisała prof. Gersdorf w uzasadnieniu skargi, dodając, że "należy uznać za sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego dostosowanie funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego do reguł przewidzianych w ustawie, której zgodności z Konstytucją RP Trybunał nie może ocenić zanim ustawa ta wejdzie w życie".