Wakacje to czas, kiedy dzieci nieprzygotowane do bezpiecznego korzystania z internetu mogą być narażone na poważne konsekwencje, takie jak problemy z prawem, straty finansowe czy szkody moralne. Fundacja Kidprotect.pl przygotowała specjalny wakacyjny poradnik dla rodziców, który podpowiada, jak nauczyć dziecko bezpiecznego surfowania po internecie.
"Co roku w wakacje odbieramy więcej niż zwykle zgłoszeń o przestępstwach wobec dzieci w internecie. To naprawdę szczególny czas, kiedy rodzice powinni zwrócić większą uwagę na to, co robią ich dzieci" - podkreśla Śpiewak.
Dzieci i młodzież nie wyobrażają sobie życia bez internetu
Fundacja zwraca uwagę, że dziś dzieci i młodzież nie wyobrażają sobie życia bez internetu, do surfowania po sieci używają nie tylko komputerów, ale także tabletów, netbooków czy telefonów komórkowych. "Dzieci muszą wiedzieć o tym, że internet ma również ciemne strony. Ostrożność jest najważniejszą zasadą bezpiecznego surfowania" - dodaje Śpiewak.
Badania pokazują, że większość dzieci spotkała jakaś nieprzyjemna sytuacja w sieci - według raportu Norton Online Family przyznało się do tego prawie 79 proc. dzieci z Polski, a prawie 52 proc. miało co najmniej jedno poważne negatywne doświadczenie, np. otrzymało nieprzyzwoite zdjęcia od obcej osoby, było zastraszane lub stało się ofiarą cyberprzestępstwa. Badania ujawniają też, że dzieci podkradają pieniądze z kont bankowych swych rodziców, aby kupować w sieci pliki z muzyką, gry lub korzystać z możliwości zakupów na portalach aukcyjnych.
Fundacja alarmuje, że choć internet już dawno zagościł w polskich domach i szkołach, skutki braku podstawowych zasad obsługi sieci nadal są przerażające.
"Najlepiej, aby dzieci uczyły się podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci od rodziców. Niestety, rodzice często bagatelizują ten problem, tłumacząc się nieznajomością nowych technologii. Tymczasem bezpieczeństwo w sieci nie jest kwestią technologii, a wychowania. Chodzi o to, aby pokazać dziecku dobre strony internetu i powiedzieć, jak funkcjonować w nim bezpiecznie" - przekonuje Śpiewak. Dodaje, że rodzicielską czujność wspomagają programy filtrujące, które dorośli mogą samodzielnie zainstalować na domowym komputerze. W przypadku problemów można szukać pomocy w firmach, które rozprowadzają oprogramowanie lub skorzystać z rad znajomych. "Podkreślam jednak, że filtr rodzinny nigdy nie zastąpi czujności i wsparcia rodziców" - mówi Śpiewak.
Fundacja radzi, żeby jak najwięcej rozmawiać z dzieckiem na ten temat i nie karać go za błędy, o których samo mówi. Warto rozmawiać z innymi rodzicami i wymieniać spostrzeżenia. Rodzice powinni wspólnie z dzieckiem określić, ile czasu będzie spędzało dziennie przy komputerze. Musi wiedzieć, że nie wolno mu podawać swoich danych osobowych. Warto archiwizować rozmowy na czatach i komunikatorach - będą podstawą dochodzenia policyjnego w razie niebezpiecznej sytuacji.
"Zabiję cię"
Eksperci przypominają, że wysyłając w sieci groźby np. "zabiję cię", używając wulgarnych słów, podszywając się pod kogoś innego np. na portalu społecznościowym, zamieszczając w sieci muzykę lub filmy, których nie jest autorem, dziecko popełnia wykroczenie lub nawet przestępstwo. W zależności od wieku, dziecko lub rodzic może ponieść konsekwencje prawne. Anonimowość w sieci w praktyce nie istnieje, a granica między głupim żartem a przestępstwem jest bardzo cienka - podkreślają.
Gdy dziecko zostało skrzywdzone w sieci, trzeba natychmiast reagować - zawiadomić policję o przestępstwie, a administratorów portali o niewłaściwych zachowaniach internautów. Warto zachować spokój - dziecko nękane w sieci ma ogromne poczucie krzywdy, dlatego nie wolno wpędzać go w większe poczucie winy.
Konsultanci Fundacji Kidprotect.pl służą pomocą pod numerem telefonu konsultacyjnego 0 801 123 400 oraz numerem gadu-gadu 801123400 od poniedziałku do piątku w godz. 10-16.