Platforma Obywatelska proponuje, by w bloku lub kilku budynkach na jednej działce, w których co najmniej jeden lokal jest wykupiony przez kogoś na własność, automatycznie powstała wspólnota mieszkaniowa.
Ta propozycja PO, przy sprzeciwie SLD, wahaniu PSL i prawdopodobnemu poparciu Ruchu Palikota ma szanse na wprowadzenie w życie.
W środę pierwsze czytanie projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
W Polsce 3,5 tys. spółdzielni mieszkaniowych zarządza 3,4 mln lokali.
Komentarze (64)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA co ma wspólnego ze spółdzielnią zlecanie obsługi przez wspólnoty spółdzielni mieszkaniowej. Spółdzielnia zarządza wspólnotą na podstawie ustawy o własności lokali, i nie ma nic wspólnego ze spółdzielnią mieszkaniową. Zarządzanie wspólnotą polega tylko na dokonywaniu przelewów za media. Obowiązkowych przeglądach kominów, instalacji gazowych. Spółdzielnie zarządzają głównie wspólnotami, które powstały na zasobach spółdzielni. 51% mieszkańców z odrębną własnością podjęło uchwałę o powstaniu wspólnoty. Prezesi byli cwani i wpisali w akty notarialne, że zarząd częścią wspólną sprawuje spółdzielnia mieszkaniowa. Powstaje w ten sposób wspólnota ze spółdzielnią mieszkaniową. Mieszkańcy najczęściej nie wiedzą, że zgodnie z ustawą o własności lokalu protokół z zebrania musi być zaprotokółowany przez notariusza, aby zmienić spółdzielnię jako zarządcę. I taka jest prawda o zarządzaniu wspólnotami przez spółdzielnię. Moja spółdzielnia chce zarządzać wspólnotami od 8 lat. Tylko to była jedna wspólnota przez wiele lat. Teraz jak mieszkańcy podejmują uchwały o powstaniu wspólnoty to tych wspólnot jest raptem kilka i to na zasobach spółdzielni. Nie wszystkich stać na wyodrębnienie, albo szkoda ok. 1000 zł na akt notarialny. Moje doświadczenia ze spółdzielnią, to tylko drożyzna, marnotrawstwo funduszu remontowego i arogancja członków zarządu i rady nadzorczej.
Najlepiej obrazuje wypowiedź jednego właściciela firmy budowlanej, o tym jak robił ocieplenie w spółdzielni. Szybki pieniądz, łatwy, bezproblemowy odbiór. Tylko członkowie spółdzielni płacą coraz więcej.
I jeszcze jedno. Jeżeli zapłaciłem za wybudowanie mieszkania, to jest to mieszkanie tylko moje, i prezes nie ma prawa nim rozporządzać.
Ja przeglądam dokumenty, potem informuję członków spółdzielni na walnym zgromadzeniu, że przepłacają na prezesów, że remonty są za drogie i niskiej jakości. Oni i tak zagłosują za udzieleniem absolutorium.
Jeden z mieszkańców krytykuje prezesów, a potem sam głosuje za udzieleniem im absolutorium, że sami prezesi się z tego śmiali.
A jak ci niedobrze w spółdzielni to ty sobie wybuduj dom lub kup w upragnionej wspólnocie. Ja nie muszę. Mnie jest dobrze.
Powtarzanie w kółko sloganów o "okradaniu spółdzielców i kiwaniu ich na lewo i prawo" bez poparcia dowodami, jest tylko propagandową tubą tych, którzy nie mogą doczekać się rozwalenia spółdzielni aby dobrać się do majątku ich członków.
Poziom twoich komentarzy jest z gatunku: "a u was biją murzynów", więc nie zamierzam dalej z tobą polemizować.
Spółdzielnia wygrywa natomiast tylko i wyłącznie w okradaniu spółdzielców i kiwaniu ich na lewo i prawo.
Nie obrażaj pracowników spółdzielni ani nie czyń ze wszystkich prezesów złodziei. Zdecydowana większość z nich to ludzie mąrdzy i uczciwi. Tych, którzy postępują niezgodnie z prawem, jest taki sam odsetek, jak w innych grupach zawodowych /nawet wśród parlamentarzystów/. Co do pracowników - praca w spółdzielni nie jest ani łatwa ani przyjemna ani tak popłatna, jak się na różnych forach pisze. Wielu z nich, gdyby mogło znależć inną pracę, odeszłoby z tego "raju" jak najszybciej.
Na marginesie - słaby z ciebie spółdzielca, że dajesz się tak oszukiwać. Prawdziwy spółdzielca zna prawo i wie jak z niego korzystać.