Na zakończonej w ubiegłym tygodniu sesji Rady Praw Człowieka ONZ rząd przyjął rekomendacje państw ONZ dotyczące standardów ochrony praw człowieka.
W ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego Praw Człowieka (UPR), niedawno wprowadzonego mechanizmu kontroli przestrzegania praw człowieka, państwa członkowskie ONZ wydały polskiemu rządowi 185 rekomendacji. UPR to standardowa procedura, której każde z państw członkowskich poddaje się raz na kilka lat (w przypadku Polski to już trzeci raz). Jednak przebieg tegorocznego przeglądu wobec Polski zdecydowanie różnił się od poprzednich. Po raz pierwszy wydano Polsce zalecenia dotyczące ochrony fundamentów demokratycznego państwa prawnego.
Kryzys? Jaki kryzys?
/>
Na początku 2017 r. polski rząd przedstawił Radzie Praw Człowieka raport na temat ochrony praw człowieka w Polsce. Jednak czytając go, mieliśmy wrażenie, że czas zatrzymał się w nim gdzieś w okolicach 2014 r. W dokumencie próżno szukać informacji o zmianach w Trybunale Konstytucyjnym, sądownictwie i mediach publicznych.
Zamiast tego można w nim znaleźć informacje na temat wysiłków państwa w zakresie m.in. zwalczania dyskryminacji, szkoleń dla funkcjonariuszy z zakresu ścigania przestępstw z nienawiści oraz ochrony i pluralizmu w mediach publicznych.
Trwający kryzys konstytucyjny został jednak dostrzeżony przez państwa ONZ, które wydały wiele rekomendacji dotyczących ochrony niezależności sądownictwa, ochrony praworządności i trójpodziału władzy. Rząd przyjął te rekomendacje i uznał, że zostały już one wdrożone. Zdaniem rządu wszystkie zmiany dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości wprowadzane są zgodnie z standardami ochrony praw człowieka i przy uwzględnieniu opinii Komisji Weneckiej. Rząd nie wspomina jednak o trwającym sporze z Komisją Europejską i o tym, że żadne z jej dotychczasowych zaleceń w sprawie praworządności nie zostały wykonane.
Dyskryminacja
Bardzo wiele rekomendacji ogłoszonych w zeszłym tygodniu w Genewie dotyczyło konieczności bardziej efektywnego zwalczania rasizmu i ksenofobii, promowania równego traktowania osób LGBT, wzmacniania praw kobiet i praw osób z niepełnosprawnością. Symptomatyczne jest, że tak wiele państw ONZ z niepokojem odniosło się do kwestii walki z nietolerancją. Pośrednio można to odczytać jako żółtą kartkę dla polskiej administracji, która nie radzi sobie z rosnącą w ostatnich latach liczbą przestępstw z nienawiści. Nie bez echa na forum ONZ przeszła likwidacja Rady ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej i Ksenofobii. Apelowano o jej przywrócenie. Sporo miejsca zajęła także słaba prawna ochrona przed dyskryminacją. Rekomendowano m.in. wzmocnienie ochrony przed nierównym traktowaniem, głównie przez nowelizację ustawy równościowej, która od momentu jej przyjęcia 7 lat temu pozostaje jedynie nieefektywną fasadą.
Przyjęte i odrzucone rekomendacje
/>
Z pakietu 185 rekomendacji, rząd nie przyjął 10. Wśród nich znalazły się te dotyczące rozdzielenia instytucji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, zmiany ustawy o zgromadzeniach i przyjęcia ustawy o związkach partnerskich.
Biorąc pod uwagę temperaturę politycznego sporu wokół tych tematów, można było się spodziewać twardego stanowiska rządu. Jednak stosunkowo zaskakujące są te rekomendacje, które rząd zdecydował się zaakceptować. Jedną z nich jest rekomendacja wdrożenia wyroków ETPC w zakresie dostępu do aborcji. Ktoś może powiedzieć, że nie powinna nas dziwić akceptacja rządu. Przecież to naturalne, że demokratyczne państwo prawne powinno respektować i wdrażać wyroki sądów. Jednak, niestety, w czasach relatywizacji prawa, niepublikowania niewygodnych wyroków TK i nieuznawania decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, deklaracje dotyczące wdrożenia wyroków przestały być rzeczą naturalną. Sporym zaskoczeniem dla środowisk pozarządowych było przyjęcie rekomendacji dotyczącej konieczności rozszerzenia ochrony przed przestępstwami z nienawiści i uznaniem za prawnie zakazane takie ich motywy jak, orientacja seksualna, tożsamość płciowa, płeć, niepełnosprawność czy wiek.
Odpowiedzi na niektóre rekomendacje można uznać za unik lub co najmniej mijanie się z prawdą, jak np. ta o wzmocnieniu urzędu rzecznika praw obywatelskich. Rząd ją uznał i od razu odpowiedział, że jest ona już wdrożona. Musi to budzić zdumienie w okresie, gdy dla rządzącej większości RPO stał się celem ataków i osłabiania. Podobnie z rekomendacją poszerzenia ochrony na gruncie ustawy równościowej – rząd jednym zdaniem zapewnił ONZ, że ta ochrona już istnieje.
Co dalej?
Rekomendacje przyjęte w ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego nie są wiążące i rząd wcale nie musi się do nich zastosować (zresztą poprzednie rządy też wdrażały je raczej wybiórczo). Nie oznacza to jednak, że nic nie znaczą. Rekomendacje trzeba traktować jako odpowiedni kierunek zmian i należy pamiętać, że samo ich przyjęcie jest tylko początkiem drogi. Organizacje pozarządowe, prawnicy i instytucje stojące na straży praw człowieka powinny wykorzystywać te rekomendacje do dalszej pracy. To również wyzwanie dla rządu, który o ile chce być w gronie poważanych członków ONZ, nie może rzucać słów na wiatr i powinien rozpocząć prace nad wdrożeniem rekomendacji. Jednocześnie mamy nadzieję, że przyjęcie tych rekomendacji nie skończy się tak jak w przypadku zaleceń wydanych przez Komitet Praw Człowieka w listopadzie 2016 r., które posłużyły jako pretekst do ataków na organizacje pozarządowe.