Rozmawiamy z PIOTREM TRĘBICKIM, radcą prawnym - W przypadku sporów między wykonawcami kontrakty na budowę stadionów będzie można podpisać już w dniu wydania orzeczenia przez Krajową Izbę Odwoławczą.
• Czy zmiany wprowadzone ostatnio w przepisach o zamówieniach publicznych usprawnią przygotowanie inwestycji związanych z Euro 2012?
- Jest taka nadzieja. Uważam, że pomoże w tym przede wszystkim rezygnacja z konieczności powstrzymywania się od zawarcia umowy w sprawie zamówienia publicznego do czasu wydania wyroku przez sąd okręgowy.
• Jak długo przed nowelizacją trzeba było czekać z podpisaniem kontraktu?
- Przed nowelizacją w postępowaniach, w których wartość robót budowlanych zaczynała się od 20 mln euro oraz przy dostawach i usługach od 10 mln euro zamawiający nie mogli zawrzeć umowy aż do dnia wydania w sprawie ostatecznego orzeczenia przez sąd okręgowy. Pomimo zapisania w ustawie zaledwie jednomiesięcznego terminu dla sądów na rozpoznanie takiej sprawy termin ten był jedynie terminem instrukcyjnym, powszechnie przekraczanym.
• Jakie zmiany wprowadziła nowelizacja prawa zamówień publicznych?
- Wprowadzono zasadę, że niezależnie od wartości zamówienia protest należy uznawać za ostatecznie rozstrzygnięty z chwilą wydania orzeczenia przez arbitrów z Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). To otwiera drogę do zawarcia ważnej umowy już z dniem wydania orzeczenia przez KIO. Izba ma na rozpoznanie odwołania 15 dni od doręczenia go prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych. Termin ten, co do zasady, jest przez ten organ przestrzegany. Ta zmiana pozwoli więc zaoszczędzić podczas przygotowań inwestycji co najmniej trzy do pięciu miesięcy.
• Czy w przypadku sporów wokół budowy stadionów lub innych inwestycji będzie można liczyć na przyspieszenie postępowań?
- Ze znowelizowanego rozporządzenia prezesa Rady Ministrów z 2 października 2007 r. w sprawie regulaminu postępowania przy rozpoznawaniu odwołań wynika, że można na to liczyć przy postępowaniach o szczególnym znaczeniu dla interesu publicznego. Nikt nie ma wątpliwości, że w pierwszym rzędzie jest to zmiana prawa dokonana z myślą o terminowym przygotowaniu infrastruktury na potrzeby Euro 2012. W ten sposób rozprawy dotyczące np. odwołań w sprawie wyboru wykonawców stadionów będą mogły odbywać się poza kolejnością.
• Podczas nowelizacji prawa zamówień publicznych zmieniono po raz pierwszy także specustawę o Euro 2012. Uchylono możliwość wyłączenia stosowania rygorów prawa zamówień do postępowań prowadzonych przez spółki celowe. Czy nie wywoła to spowolnienia procesu inwestycyjnego?
- Moim zdaniem, tego typu ułatwienia miały charakter pozorny. Mogły nawet doprowadzić do podważenia ważności umów zawartych na podstawie specustawy. A to oznaczałoby opóźnienie budowy stadionów, hoteli czy lotnisk. Słusznie uchylono przepisy, które naruszały bezwzględne reguły obowiązujące w całej Unii Europejskiej. Dozwolone przez UE ułatwienia mogły dotyczyć przecież tylko niektórych usług, nie zaś wszystkich zamówień, na przykład robót budowlanych.
• Wszyscy mają nadzieję, że podczas przetargów na Euro 2012 łatwiej będzie poprawić drobne omyłki w ofertach. Czy pan podziela ten optymizm?
- Niestety, nie. Podczas nowelizacji wprowadzono nieostre pojęcia kwalifikacji ofert. Obawiam się, że w przypadku najbardziej wartościowych i prestiżowych postępowań będzie to zachęcać przegranych wykonawców do kwestionowania wyniku przetargu.
• Przedsiębiorcy będą mogli jednak w szerszym zakresie uzupełniać swoje oferty. To chyba dobra zmiana?
- Według mnie jest dokładnie odwrotnie. Dokonano faktycznego zawężenia możliwości tzw. uzupełnienia ofert. Co prawda umożliwiono uzupełnianie pełnomocnictw, ale wprowadzono generalną zasadę, że wszystkie złożone na wezwanie zamawiającego dokumenty muszą potwierdzać spełnianie wymagań zamawiającego nie później niż na dzień składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. To dotknie np. firmy zagraniczne, które będą zainteresowane zamówieniami na Euro 2012. Z racji zawiłości polskiego sytemu zamówień publicznych mogą one popełniać najwięcej błędów, których naprawienie uniemożliwi wprowadzone właśnie ograniczenie. W rezultacie niejeden stadion czy centrum pobytu zostanie wybudowany znacznie drożej, niż powinien.
• PIOTR TRĘBICKI
szef zespołu zamówień publicznych w Kancelarii Gessel w Warszawie