Kierowca, który nie będzie miał przy sobie prawa jazdy czy polisy, nie zostanie ukarany mandatem. Policjant sprawdzi te dane za pośrednictwem rejestru. To ułatwiłoby życie kierowcom i pozwoliło wyeliminować przestępczość związaną z podrabianiem tego typu dokumentów. Nikt nie mógłby także posłużyć się dokumentem nieważnym.
Co to znaczy, że Centralna Ewidencja Pojazdów (CEP) i Centralna Ewidencja Kierowców (CEK) będą miały charakter referencyjny?
To oznacza, że dane w CEPiK-u będą danymi pierwotnymi, wprowadzanymi wprost do rejestru centralnego przez upoważnione podmioty. Obrazowo można to porównać do zasad, które dziś funkcjonują przy sprzedaży biletów lotniczych czy przy posługiwaniu się kartami płatniczymi. Ważne jest to, co jest w systemie. To z niego wynika, czy mamy bilet i jaki jest stan naszego konta. Wydruk jest tylko dodatkową opcją wtórną wobec rejestru. Taką właśnie zasadę chcemy wprowadzić do CEP i CEK. Chcemy przenieść do administracji wzorce, które na co dzień ułatwiają nam życie w sferze komercyjnej – gospodarczej, turystycznej czy ubezpieczeniowej.
Wtedy na przykład o uprawnieniach do kierowania pojazdami czy o ubezpieczaniu pojazdu moglibyśmy dowiedzieć się nie z prawa jazdy czy z polisy, lecz z rejestru?
Tak. Kierowca nie musiałby mieć tych dokumentów przy sobie. Ich brak nie będzie powodem do nałożenia na kierowcę mandatu. Potrzebne informacje zawierałby rejestr. To ułatwiłoby życie kierowcom i pozwoliło wyeliminować przestępczość związaną z podrabianiem tego typu dokumentów. Nikt nie mógłby także posłużyć się dokumentem nieważnym.
W takiej sytuacji przestanie mieć znaczenie problem właściwości urzędów?
Kierowca będzie mógł załatwić sprawę w każdym urzędzie na terenie kraju. Można będzie zarejestrować samochód w każdym miejscu w Polsce, niezależnie od miejsca zamieszkania właściciela samochodu. To spore ułatwienie, bo dziś taka osoba musi udać się do starosty właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę firmy. Podobnie będzie z nabywaniem uprawnień. Informację o prawie do kierowania pojazdami będą wprowadzać wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego.
Kto będzie miał prawo wprowadzać dane do CEK i CEP?
Informacje do CEP będą wprowadzać organy rejestrowe, czyli starostowie. Stacje kontroli pojazdów będą wprowadzać informacje np. o stanie licznika samochodu i dacie badania technicznego. Ubezpieczyciel wprowadzi dane o polisie OC. Natomiast do CEK – dane o uprawnieniach kierowców będzie wprowadzać WORD. Potem policja czy straż miejska będą mogły wprowadzać dane o łamaniu przez kierowcę zasad ruchu drogowego oraz o liczbie punktów karnych. Także sądy orzekające w tych sprawach będą mogły wprowadzać stosowne dane.
Rozmowa z Piotrem Kołodziejczykiem, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji
Kto będzie odpowiadał za błędy w rejestrach?
Ten, kto te dane wprowadził.
Co w sytuacji, gdy dane z dokumentu, np. prawa jazdy, będą się różniły od tego, co jest w rejestrze?
W razie niezgodności danych przyjmujemy domniemanie, że prawdziwe jest to, co jest w rejestrze. Jeśli z dokumentów będzie wynikało co innego, trzeba będzie wszczynać procedurę wyjaśniającą, reklamacyjną. Dokładnie zostanie to uregulowane w przepisach wykonawczych. Będzie to wyglądało tak jak dziś, np. kwestionujemy transakcje wykonywane kartą.
Czy kierowca będzie miał dostęp do danych w ewidencji CEK?
Tak. Każda osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdami będzie miała możliwość dostępu do swoich danych gromadzonych w systemie CEK. Dostęp do tych danych umożliwiony zostanie również poprzez ePUAP (Platforma Usług Administracji Publicznej).
Kiedy zaczną obowiązywać nowe zasady prowadzenia centralnej ewidencji kierowców i centralnej ewidencji pojazdów?
Zakładam, że ustawa zostanie uchwalona w czerwcu tego roku. Najwcześniej nowe regulacje wejdą w życie w czerwcu 2012 r. Nie jest wykluczone, że zaproponujemy skrócenie terminu wejścia w życie udogodnień, których realizacja będzie technicznie możliwa.
W jaki sposób będzie można w przyszłości wykorzystywać zbudowany przez MSWiA system?
Posiadanie wysokiej jakości rejestru stwarza administracji publicznej szanse świadczenia wielu usług, które będą miały wielką wartość np. dla kierowców. Oczywiście to przyszłość, następny krok. Ale z całą pewnością można sobie wyobrazić, że dzięki temu systemowi kierowca byłby informowany SMS-em lub e-mailem o zbliżającym się terminie przeglądu technicznego czy o upływie terminu ważności polisy OC.
Na czym będzie polegała prerejestracja samochodów?
Dane od producenta samochodu mają charakter elektroniczny. W takiej postaci przychodzą do dilera. Jeśli kupimy u niego samochód, to faktura, którą otrzymujemy, jest wydrukiem z systemu producenta. Dziś, gdy chcemy zarejestrować taki samochód, to urzędnik starostwa musi wprowadzić te dane z faktury do swojego systemu. Wprowadzenie danych pojazdu bezpośrednio przez dilera do systemu CEP skróci proces rejestracji, uniknie ewentualnych błędów i odciąży pracę starostw. Jesteśmy w toku prac nad tym pomysłem. To ułatwi życie wszystkim – producentom, dilerom, urzędnikom i nabywcom.