ILONA SĄDEL-BENDKOWSKA o zmianach przepisów egzaminacyjnych - Senat chce uprościć egzaminy na licencję syndyka. Czy to dobry pomysł?

Senacki projekt zakłada rezygnację z części ustnej egzaminu i zniesienie punktacji ujemnej za udzielenie nieprawidłowych odpowiedzi. Wprowadzenie tych zmian ma dostosować egzaminy dla osób ubiegających się o licencję syndyka do rozwiązań przyjętych w egzaminach na aplikacje prawnicze oraz egzaminów zawodowych: adwokackich, radcowskich i notarialnych, które również przewidują jedynie egzaminy pisemne. W projekcie nowelizacji ustawy o licencji syndyka obniżono próg punktowy niezbędny do zaliczenia testu.

Jakim wymaganiom muszą teraz sprostać osoby zainteresowane zdobyciem licencji syndyka?
Obecnie niezbędne jest uzyskanie 160 punktów, czyli 80 proc. prawidłowych odpowiedzi. W projekcie wprowadza się limit 66 punktów niezbędnych do zdania egzaminu. Wprowadzono też obowiązek ogłaszania do publicznej wiadomości wykazu aktów prawnych oraz, dodatkowo, wykazu zalecanej literatury, której pozycje stanowić będą podstawę opracowania pytań testowych. Ponadto nowelizacja przewiduje m.in. przedłużenie o 18 miesięcy okresu przejściowego, w którym osoby pełniące funkcję syndyka na podstawie dotychczasowych przepisów będą mieć uprawnienie do dalszego sprawowania swoich funkcji, bez konieczności uzyskania licencji syndyka. Pozwoli to na przeprowadzenie wystarczającej liczby egzaminów, które umożliwią dużej liczbie osób osiągnięcie wyniku pozytywnego. Ma to zapobiec powstaniu zagrożenia dla prowadzenia postępowań upadłościowych i naprawczych.
Czy dzisiejsze egzaminy to bariera w dostępie do zawodu?
Istotnym problemem jest niewystarczająca liczba syndyków. Ustawa o licencji syndyka, która weszła w życie trzy lata temu, wymaga, by każdy syndyk uzyskał licencję. W przejściowym okresie trzech lat licencję miały zdobyć osoby, które przez wiele lat pracowały jako syndycy. Tymczasem od jesieni 2007 r. z powodu znacznych wymagań egzaminacyjnych licencję syndyka zdobyła mała liczba osób. Natomiast liczba postępowań upadłościowych i naprawczych lawinowo w tym czasie wzrosła.
Ilona Sądel-Bendkowska
z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk