ROZMOWA z sędzią BEATĄ MORAWIEC - Nowy system szkolenia będzie wyglądał zupełnie inaczej. Nie będzie już aplikacji pozaetatowej. Aplikanci poświęcą więc cały swój czas na właściwe przygotowanie do wykonywania zawodu.
ADAM MAKOSZ
BEATA MORAWIEC
Od listopada ruszą zajęcia w krakowskiej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Ustawa wprowadziła zakaz pracy w trakcie aplikacji, wielu młodych prawników będzie musiało z dnia na dzień wypowiedzieć umowy o pracę. Czy będą mogli kontynuować pracę w okresie wypowiedzenia?
Prawo pracy przewiduje rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Nie ma więc przeszkód, aby aplikant wystąpił do pracodawcy z takim wnioskiem i nie widzę powodów, żeby ten utrudniał mu przystąpienie do tak elitarnej aplikacji. Tym bardziej że aplikant będzie jedną z trzech setek takich osób w całej Polsce. Aplikanci nie muszą podejmować zatrudnienia, bo każdy z nich otrzyma stypendium, które w przypadku aplikacji ogólnej wyniesie prawie 3 tys. zł na rękę miesięcznie.
Czym będzie różnił się dotychczasowy system szkolenia od nowej na aplikacji ogólnej?
Przyszli sędziowie i prokuratorzy, którzy odbywają teraz aplikację pozaetatową, a takich jest większość, zajęcia praktyczne mieli tylko raz w tygodniu.
Nowy system szkolenia będzie wyglądał zupełnie inaczej. Nie będzie już aplikacji pozaetatowej. Aplikanci poświęcą więc cały swój czas na właściwe przygotowanie do wykonywania zawodu. Zgodnie z programem, który został już zatwierdzony przez Radę Programową Szkoły, aplikacja obejmie 20 tygodni zajęć seminaryjnych i 32 tygodnie praktyk. Będą to zajęcia seminaryjne prowadzone w formie zjazdów – maksymalnie dwutygodniowe, maksymalnie po 8 godzin dziennie.
Jaki jest program pierwszych zajęć?
Podczas pierwszego zjazdu będziemy omawiać ustrój sądów powszechnych i ustrój prokuratury. Oprócz tego szkolenie obejmie zakres postępowania przygotowawczego (prawo karne i procesowe).



Czy nie za dużo teorii jak na początek?
Nie, teoria z całą pewnością nie dominuje naszych zajęć. Aplikanci teorii nauczyli się na studiach. Teraz muszą się nauczyć przekładać ją na praktykę. Na pierwszym zjeździe będą to więc zajęcia, podczas których będą zapoznawać się z czynnościami podejmowanymi podczas całego postępowania przygotowawczego – będą się uczyć podejmować decyzje na poszczególnych etapach postępowania, przygotowywać stosowne dokumenty, zarządzenia, postanowienia, akty oskarżenia. Zapoznają się też z pracą sekretariatów prokuratury i sądu.
Czy aplikanci będą oceniani tak jak dotychczas – w połowie aplikacji i na koniec przy okazji egzaminu zawodowego?
Aplikant będzie oceniany w systemie punktowym. Suma punktów, które uzyska na seminariach w ciągu całego roku aplikacji, będzie decydowała o jego miejscu na liście rankingowej, na koniec aplikacji ogólnej. Do tego będą wliczane także punkty uzyskane przez aplikanta w trakcie praktyk.
Dzisiaj aplikanci zamiast nabywać doświadczenia podczas praktyk w sądach i prokuraturach, zajmują się, np. kserowaniem akt, wszywają zwrotki. Czy to się teraz zmieni?
Powtarzam, praktyka jest najważniejsza. Każdy aplikant będzie miał stałego patrona koordynatora przez cały okres aplikacji i patronów w poszczególnych jednostkach, w których będzie odbywał aktualnie praktykę. Patron koordynator i patroni poszczególnych praktyk, będą osobami z dużym doświadczeniem dydaktycznym i zawodowym. Doświadczeniem, które nabyli w związku z prowadzeniem już wcześniej zajęć z aplikantami.
* Beata Morawiec, zastępca dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury ds. szkolenia wstępnego