ROZMOWA z dr. PRZEMYSŁAWEM GUŁĄ z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa - Wypadek, w wyniku którego poszkodowanych jest kilkadziesiąt osób, zawsze może wiązać się z nieadekwatnością sił i środków.
DARIA STOJAK
Tragedia w kopalni Wujek-Śląsk ujawniła słabość naszego systemu koordynacji akcji antykryzysowych. Zawiodły przepisy czy ludzie?
PRZEMYSŁAW GUŁA*
Jako jeden z powodów opóźnienia w powiadamianiu pogotowia ratunkowego należy wskazać toczącą się pod ziemią akcję ratowniczą. Trzeba pamiętać, że w pierwszej kolejności reagują zawsze służby ratownictwa górniczego, które są na miejscu. Można tu przywołać sytuację, która miała miejsce podczas wybuchu w londyńskim metrze. Tam od pierwszego wybuchu do pierwszego wezwania straży pożarnej minęło ponad 30 minut. Wynikało to przede wszystkim z braku informacji, co tak naprawdę się stało. Podobnie było w kopalni Wujek-Śląsk.
Mimo wszystko górnicy czekali na karetki, będąc już na powierzchni. Czy nie jest to sygnał, że ustawowe procedury powiadamiania pomocy się nie sprawdzają?
Wypadek, w wyniku którego poszkodowanych jest kilkadziesiąt osób, zawsze może wiązać się z nieadekwatnością sił i środków. Ściągnięcie na miejsce kilkudziesięciu karetek bez wiedzy, jaka jest tak naprawdę skala zdarzenia, spowodowałoby paraliż systemu pomocy medycznej oraz mogłoby spotkać się z zarzutem, że w innych miejscach w tym czasie ludzie umierają na ulicy. W sytuacji takiej, jaka miała miejsce w kopalni Wujek-Śląsk, konieczne jest zastosowanie systemu segregacji poszkodowanych, czyli dokonanie wyboru, kto otrzyma pomoc jako pierwszy.
Czy wprowadzenie monitoringu w kopalniach mogłoby pomóc w zarządzaniu kryzysowym?
Monitoring w kopalniach działa. Systematycznego sprawdzania wymaga to, czy działa prawidłowo, a tym zajmują się właściwe instytucji, w tym przypadku Wyższy Urząd Górniczy. Jeśli z analizy sytuacji nie wynika, że mamy do czynienia z ewidentnym błędem danej jednostki, RCB nie ingeruje.



Czy w przypadku działań WUG ingerencja nie jest potrzebna, skoro już drugi raz po jego kontroli, które nie wykazały nieprawidłowości, wydarzyła się tragedia i zginęli ludzie?
Te wątpliwości są zrozumiałe, zwłaszcza w kontekście wyników śledztwa po katastrofie w kopalni Halemba. W sprawie wypadku w kopalni Wujek-Śląsk nie mamy jeszcze pełnej wiedzy i jednoznacznego wyniku śledztwa. Jeśli okaże się, że faktycznie jest luka w systemie, dokonanie analizy, jak ten stan zmienić i zaproponowanie rozwiązań będzie zadaniem dla nas. Musimy jednak poczekać na ewentualne dowody, czy faktycznie miały miejsce manipulacje zwiększające ryzyko dla zdrowia i życia ludzi.
Jakie działania podejmie wówczas Rządowe Centrum Bezpieczeństwa?
Narzędzia, jakimi możemy bezpośrednio oddziaływać w procesie zarządzania kryzysowego, to przede wszystkim efektywniejszy obieg informacji oraz rozwijanie współpracy ze służbami realizującymi zarządzanie kryzysowe. Na pewno nie może być tak, aby sytuacja kryzysowa zakończyła się bez wyciągnięcia z niej konkretnych wniosków. To jest zasadniczy element naszego dotychczasowego działania. Przeprowadzimy analizę luk i wskażemy, gdzie prawo, w naszej ocenie, powinno być zmienione. Następnie wnioski przedstawiamy premierowi oraz odpowiednim ministrom.
Co należałoby zmienić w przepisach o zarządzaniu kryzysowym, aby uniknąć kolejnych tragedii?
Za wcześnie mówić o kolejnych zmianach. 19 września weszła w życie nowelizacja ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Jej celem było stworzenie efektywnego i czytelnego systemu zarządzania kryzysowego, usprawnienie procesu planowania poprzez wprowadzenie na wszystkich szczeblach administracji publicznej planów zarządzania kryzysowego, a także np. zapewnienie koordynacji polityki informacyjnej w sytuacjach kryzysowych. Sprawny, efektywny obieg informacji ma fundamentalne znaczenie w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych. Dlatego RCB będzie koordynować przepływ informacji pomiędzy poszczególnymi organami administracji, a więc ustalać, kto, kogo i według jakiej siatki informuje, kto sporządza raporty, kto prowadzi analizy. Taka koordynacja pozwoli także skuteczniej informować społeczeństwo o potencjalnych zagrożeniach lub sytuacjach kryzysowych. Nowością jest też wprowadzenie Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego.



Czym jest Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego i czy już powstał?
Plan jest narzędziem reagowania w sytuacji kryzysu o dużym zasięgu, angażującym wiele resortów. Dzięki niemu możliwa będzie analiza dotychczasowych zdarzeń, analiza ryzyka i stworzenie tzw. siatki bezpieczeństwa. Plan wskazuje podmioty, które powinny reagować w konkretnych sytuacjach oraz określa, kto i za co jest odpowiedzialny. Plan powstanie do września 2010 r. Oczywiście trudno stworzyć plan, który po zetknięciu z rzeczywistością nie wymagałby zmian. Sama nowelizacja ustawy o zarządzaniu kryzysowym jest wynikiem takiej weryfikacji i doświadczeń ze stosowania przepisów przez okres ostatnich dwóch lat.
Działania ratownicze
Dziś w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa odbędzie się briefing poświęcony m.in. omówieniu koordynacji działań w zakresie ratownictwa, podjętych na poziomie centralnym w związku z wypadkiem w kopalni Wujek-Śląsk.
Przemysław Guła
* Przemysław Guła, od 22 września pełni obowiązki dyrektora RCB, specjalista w zakresie zarządzania kryzysowego, doktor nauk medycznych, ratownik TOPR