Rozmawiamy z MARCINEM MATCZAKIEM - Program rządu kreuje oczekiwania obywateli, przedsiębiorców i instytucji, które dostosowują się do spodziewanych zmian prawnych. Rezygnacja z nich zwiększa koszty prywatnych podmiotów i rynku.
• Z raportu Ernst & Young i barometru legislacyjnego GP wynika, że rząd nie wykonał planu w zakresie stanowienia prawa.
- Rząd wykonał swój plan w 40 proc. Jest to wynik lepszy niż za rządów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (20-30 proc.), ale wciąż gorszy od średniej europejskiej (70 proc.). Przyczyną jest zbyt optymistyczne planowanie, zakładające, że trudne społecznie projekty uda się szybko przeprowadzić przez proces konsultacji. Rząd przedstawił jednak dużą liczbę projektów nieuwzględnionych w planie legislacyjnym, co oznacza, że nie próżnował, choć przygotowywał ustawy niejako z zaskoczenia.
• Jak wypadła ocena pracy w poszczególnych resortach?
- Wśród resortów mających największe obciążenie legislacyjne (dziesięć lub więcej projektów) najsprawniejsze okazały się Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz infrastruktury. Sfinalizowały one prace odpowiednio na poziomie 65 proc. i 58 proc. zadeklarowanych projektów. Interesujący jest obraz pozaplanowej działalności rządu oraz zmian, które rząd wprowadza do parlamentu przez projekty poselskie. Nagłe działanie legislacyjne jest niekiedy konieczne, jednak - jak wykazuje analiza - ta konieczność ujawniła się jedynie w ok. 25 proc. przypadków.
• Jakie są skutki niesłowności rządu?
- Obniżenie politycznej przewidywalności stanowiącej fundament odpowiedzialnego państwa, w którym rządzące partie polityczne realizują przez prawo obietnice wyborcze. Nierzetelne wykonywanie programów legislacyjnych rodzi koszty ekonomiczne. Ogłoszony program rządu kreuje oczekiwania ze strony obywateli, przedsiębiorców i instytucji, które dostosowują się do spodziewanych zmian prawnych. Opóźnianie albo rezygnacja z nich zwiększa ryzyko i koszty dla prywatnych podmiotów i rynku.
• W raporcie zauważono, że niemal co czwarty zaplanowany projekt pozostaje w konsultacjach międzyresortowych.
- Może to wskazywać na problem z poprawnym przewidywaniem kontrowersyjności projektów, a co za tym idzie - z realistycznym podejściem do planowania. Może też odzwierciedlać brak odpowiedniego koordynatora, który rozstrzygałby kontrowersje na jak najwcześniejszym etapie.
• Które z planowanych ustaw są najbardziej potrzebne?
- Niepokojące jest, że rząd nie zrealizował projektów, które sam uznał w planie za priorytetowe: nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz zmiany prawa telekomunikacyjnego.
• Jak ocenia pan projekty ustaw rządowych w Sejmie?
- Uważam, że ich jakość nie odbiega od średniego poziomu projektów, które rozpatruje parlament. Niepokojące jest jednak, że niektóre kluczowe projekty (jak np. projekt reformy systemu opieki zdrowotnej) trafiły do Sejmu nie jako projekt rządowy, ale poselski. Na pewno jest to procedura szybsza, ale może ona mieć wpływ na jakość - projekty poselskie nie muszą być szeroko konsultowane i nie trzeba przygotowywać dla nich oceny skutków regulacji, wskazującej, jakie korzyści lub koszty przyniesie ustawa.
O ANALIZIE
Analiza legislacyjna powstała w ramach Obserwatorium Środkowoeuropejskiego na London School of Economics and Political Science, sfinansowanego przez program Ernst & Young Sprawne Państwo.
Pełna wersja: www.sprawnepanstwo.pl
MARCIN MATCZAK
partner w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Współautor analiz legislacyjnych w ramach Programu Sprawne Państwo Ernst & Young