Rozmawiamy z MARKIEM SAFJANEM - Od ETS państwa członkowskie wymagają dobrego rozumienia sytuacji występujących w poszczególnych systemach prawnych. Nie tylko zrozumienia warstwy normatywnej, ale też wiedzy o praktykach występujących w poszczególnych krajach.
● Został pan sędzią Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Jakimi sprawami będzie się pan zajmował? Czy w ETS jest specjalizacja sędziów w orzekaniu?
- W ETS nie ma specjalizacji sędziów. Jako sprawozdawca mogę otrzymać sprawy z różnych dziedzin - od prawa konkurencji i prawa celnego, podatków do kwestii związanych z ochroną praw podstawowych.
● Czy będzie pan się zajmował pytaniami prejudycjalnymi od polskich sądów?
- Będę zajmował się tak jak każdy sędzia rozpatrywaniem pytań prejudycjalnych, ponieważ stanowią one największą kategorię spraw w ETS (40-50 proc.). Świadczy to o dwóch zjawiskach. Po pierwsze o tym, że wymiar wspólnotowy jest obecny coraz wyraźniej w orzecznictwie sądów krajowych, które dostrzegają często w sprawach zdawałoby się technicznych i drugorzędnych istotne problemy prawa europejskiego.
Pytania sądów polskich mają bardzo dobry poziom. Są poparte znajomością orzecznictwa ETS. Po drugie, zacieśnia się to, co określiłbym jako współpraca i dialog sądów krajowych oraz ETS. Taki dialog jest warunkiem urzeczywistnienia standardów wspólnotowych w porządku wewnętrznym. Wymaga od ETS dobrego rozumienia nie tylko poszczególnych systemów prawnych, ale i dobrej znajomości praktyki w nich panującej.
● Czy w jakiś szczególny sposób przygotowuje się pan do objęcia funkcji?
- Przygotowuję się do tej funkcji bardzo intensywnie. Jest to ogromne wyzwanie i wielka odpowiedzialność. Do tej pory zajmowałem się w ramach swych zainteresowań pewnymi tylko dziedzinami prawa wspólnotowego, w tej chwili czynię przygotowania bardziej systematycznie. Śledzę także na bieżąco orzecznictwo ETS.
● Kiedy nastąpi objęcie stanowiska?
- Na początku października 2009 r. Z chwilą objęcia stanowiska przystępuję natychmiast do wykonywania funkcji orzeczniczych i nie ma tu żadnej taryfy ulgowej. Odrębną kwestią jest organizacja mojego gabinetu sędziowskiego, przystąpiłem już do prac nad tym i chciałbym do maja tego roku wyłonić referendarzy w moim gabinecie.
● Jak obecnie ocenia pan rolę ETS? Czy sankcje nakładane na państwa i zalecenia są realizowane?
- Bez orzecznictwa i aktywności ETS procesy integracyjne przebiegałyby wolniej. To w orzecznictwie Trybunału wypracowano zasadę pierwszeństwa prawa wspólnotowego, koncepcję skutku bezpośredniego czy horyzontalnego efektu mechanizmów wspólnotowych, wreszcie odpowiedzialności odszkodowaczej państwa za brak implementacji regulacji wspólnotowych.
● Jutro Trybunał Konstytucyjny zajmie się sprawą kompetencji premiera i prezydenta w zakresie reprezentowania kraju na szczytach UE. Czy sądzi pan, że i tym razem Trybunał uniknie odpowiedzi merytorycznej?
- Mam przekonanie, że orzeczenie TK będzie zawierało konkretne wskazania skierowane do obu segmentów władzy wykonawczej w kwestiach prowadzenia polityki zagranicznej i europejskiej. Oczekuję z zainteresowaniem na uzasadnienie rozstrzygnięcia, w którym znajdzie się zapewne wiele ważnych stwierdzeń interpretacyjnych w odniesieniu do norm konstytucyjnych regulujących prerogatywy prezydenta i rządu.
WYBÓR SĘDZIÓW ETS
1. Polska ma prawo do mianowania jednego kandydata na sędziego.
2. Kandydatów proponują rządy państw wśród osób dających gwarancję pełnej niezależności, będących prawnikami o uznanych kompetencjach.
3. Minister spraw zagranicznych wyłania kandydatów.
4. Sędziowie są mianowani za wspólną zgodą rządów państw członkowskich.
5. Kadencja sędziego trwa sześć lat.
6. Mandat sześciu sędziów wygasł 6 października 2006 r., pozostałych wygasa 6 października 2009 r.
1,5 mln euro maksymalna kara dla państwa członkowskiego za przestępstwa przeciw ochronie środowiska
● prof. Marek Safjan
był prezesem Trybunału Konstytucyjnego, jest sędzią Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu