Rozmawiamy z ANDRZEJEM ZOLLEM, profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, Katedra Prawa Karnego - Powrót do wyboru prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe może okazać się rozwiązaniem bardziej racjonalnym i zrozumiałym dla społeczeństw.
• Czy zniesienie immunitetu, który chroni parlamentarzystów przed odpowiedzialnością karną, to dobry pomysł?
- Immunitet nie powinien być tak szeroko ujęty jak w obowiązującej konstytucji. Powinien być ograniczony wyłącznie do nietykalności za działalność wykonywaną w ramach mandatu poselskiego czy senatorskiego. Te same zasady zresztą stosować należałoby do sędziów. Nawet jeśli osoby chronione immunitetem popełniły błędy, nie powinny za nie odpowiadać, bo wykonywały swoją funkcję.
• Czy zatem nie powinno się ograniczyć kandydowania do parlamentu osobom skazanym prawomocnymi wyrokami?
- Tak, z całą pewnością. Z tym że dotyczyć to powinno przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego. Natomiast pytaniem do dyskusji jest, czy zakaz ten powinien dotyczyć tylko przestępstw umyślnych.
• Spory kompetencyjne między prezydentem a rządem są coraz częstsze. Czy nie warto w konstytucji precyzyjniej określić kompetencji prezydenta i premiera?
- W konstytucji są rozwiązania, które można uregulować precyzyjniej. Z drugiej jednak strony, gdyby była dobra wola obu stron, to również w ramach obowiązujących przepisów konfliktów tych można by uniknąć.W polskim systemie parlamentarno-gabinetowym większa władza wykonawcza spoczywa na premierze. Z kolei prezydent jest wybierany przez cały naród, a więc otrzymuje wyjątkowo silną legitymację do sprawowania władzy. Dlatego uważam, że powrót do wyboru prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe może być w przyszłości rozwiązaniem bardziej racjonalnym i zrozumiałym dla społeczeństwa. Powszechne wybory prezydenta bezpośrednio przez naród są rozbudzaniem niepotrzebnych emocji. A przecież w trakcie kampanii prezydenckich nie powstają żadne programy, tak jak przy wyborach parlamentarnych.
• Czy przy okazji nie można rozszerzyć podstaw wnoszenia skargi konstytucyjnej, tak aby Trybunał Konstytucyjny mógł badać wyroki sądowe, a nie tylko akty prawne?
- Istotnie. Skarga konstytucyjna została w ustawie zasadniczej ujęta zbyt wąsko. Brak w polskim systemie prawnym instrumentu służącego usunięciu z porządku prawnego prawomocnej decyzji lub prawomocnego orzeczenia sądu, w tym także orzeczenia Sądu Najwyższego, naruszającego wolności i prawa chronione konstytucją. Skarga konstytucyjna może być skierowana jedynie przeciwko normie prawnej mającej naruszać wolności i prawa chronione konstytucją. Nie może być skierowana przeciwko samemu aktowi stosowania prawa. Można wskazać niejedno prawomocne rozstrzygnięcie władz administracyjnych lub sądowych naruszające wolności i prawa obywatela chronione konstytucją. Skarga konstytucyjna, w obecnym ujęciu, stanowi instrument służący zabezpieczeniu zgodności aktów normatywnych z konstytucją, a nie bezpośrednio ochronie wolności i praw skarżących.
• ANDRZEJ ZOLL
były prezes Trybunału Konstytucyjnego