Rozmawiamy z sędzią BEATĄ MORAWIEC - Po raz pierwszy aplikanci sądowi i prokuratorscy będą szkolili się w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Egzaminy na nowe aplikacje odbędą się już w czerwcu.
● Ustawa o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury weszła w życie 4 marca 2009 r. Co stanie się ze wszystkimi warsztatami, kursami czy studiami podyplomowymi wdrożonymi przez Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury? Czy pracownicy sądów i prokuratur będą teraz szkolić się w Krakowie?
- Krajowa Szkoła jest następcą prawnym Krajowego Centrum i przejęła jego zadania w zakresie kształcenia ustawicznego. Chociaż zmienia się siedziba administracyjna jednostki odpowiedzialnej za kształcenie kadr, to szkolenia ustawiczne będą realizowane na dotychczasowych zasadach. Krajowe Centrum prowadziło również szeroko zakrojoną działalność edukacyjną wspólnie z uczelniami wyższymi, która będzie kontynuowana przez Krajową Szkołę. Główną bazą dydaktyczno-szkoleniową pozostanie w dalszym ciągu ośrodek doskonalenia kadr i służby więziennej Ministerstwa Sprawiedliwości w Popowie. Istotnym zadaniem Krajowej Szkoły będą oczywiście szkolenia aplikantów, realizowane w Krakowie.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że pierwszy nabór na nowe aplikacje odbędzie się już w czerwcu. Wcześniej mówiło o dwóch naborach w tym roku...
- Zgodnie z projektami aktów wykonawczych do ustawy o Krajowej Szkole przyjmuje się, że termin egzaminu na aplikacje zostanie podany najpóźniej na trzy miesiące przed jego przeprowadzeniem. Realnym terminem uwzględniającym procesy legislacyjne jest więc czerwiec. Ten nabór będzie skierowany przede wszystkim do absolwentów prawa z 2008 roku. Zgodnie z przepisami studenci mają prawo obrony prac magisterskich do września. Dlatego niewykluczony jest także drugi nabór na aplikację ogólną jesienią - w październiku lub listopadzie.
● Przeciwnicy wprowadzanego modelu kształcenia przyszłych sędziów i prokuratorów twierdzą, że brakuje w nim życiowej praktyki. Jak będą więc wyglądały zajęcia na nowej aplikacji?
- Nowe aplikacje prowadzone przez Krajową Szkołę mają przede wszystkim przygotować ich adeptów do praktycznego wykonywania zawodów związanych z funkcjonowaniem sądów i prokuratury. Sprawdzianem przygotowania teoretycznego aplikantów będzie trudny egzamin konkursowy. Aplikanci będą dzieleni na grupy seminaryjne obejmujące 10 do 20 osób. Zajęcia będą opierały się głównie na pracy na kazusach, uczeniu się pisania pism procesowych, symulacji czynności procesowych oraz rozpraw, a także na opanowaniu warsztatu pracy, od rejestracji sprawy poczynając, na decyzjach kończących postępowanie kończąc. Zajęcia będą odbywały się w blokach tematyczno-przedmiotowych, po których aplikanci udadzą się na praktykę, gdzie będą mogli weryfikować w praktyce wiedzę zdobytą podczas zajęć. Nie jest więc prawdą, że aplikanci zetkną się z praktyką sądową i prokuratorską dopiero po ukończeniu aplikacji specjalistycznej. Tak naprawdę już od początku aplikacji ogólnej będą mieli praktyki w prokuraturach i sądach.
● Dzisiaj często aplikanci zamiast zdobywać wiedzę podczas praktyk w sądach i prokuraturach zajmują się kserowaniem akt czy przyklejaniem znaczków pocztowych w sekretariacie. Czy patroni nie powinni być wreszcie rozliczani za to czego nauczą aplikanta?
- Istotą nowego modelu aplikacji jest także zmiana dotychczasowego systemu patronatu. Patroni będą wybierani przez Krajową Szkołę spośród kandydatów zgłoszonych przez prezesów sądów apelacyjnych i prokuratorów apelacyjnych, posiadających najwyższe kwalifikacje. Będą oni otrzymywali z Krajowej Szkoły wynagrodzenie za sprawowanie patronatu, a nie jak do tej pory dodatki funkcyjne wypłacane przez prezesów sądów lub prokuratorów. Patroni będą podlegali ewaluacji zewnętrznej i wewnętrznej.
● Nowe przepisy wprowadzają zakaz pracy w trakcie aplikacji. Dla większości będzie to oznaczało konieczność pobierania państwowego stypendium, które trzeba w całości zwracać w razie rezygnacji z aplikacji. Czy takie osoby nie zostaną sędziami i prokuratorami z przymusu?
- Aplikanci będą mogli być zatrudnieni na stanowiskach dydaktycznych, naukowo-dydaktycznych lub naukowych oraz prowadzić zajęcia o charakterze naukowym, dydaktycznym lub publicystycznym, jeżeli wykonywanie tego zajęcia nie będzie przeszkadzało w wykonywaniu obowiązków aplikanta. Stypendium będzie przyznawane aplikantowi na jego wniosek. Sam aplikant będzie więc decydował, czy chce takie stypendium pobierać, z wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami, a więc także potencjalnym obowiązkiem jego zwrotu, w sytuacjach wskazanych w ustawie. Nie wiem, czy jest jakikolwiek system stypendialny na poziomie ponaduczelnianym, który pozwalałby na to, żeby państwo finansowało szkolenie przygotowujące i uprawniające do wykonywania konkretnego zawodu nie mając gwarancji, że osoby wyszkolone będą wykonywały ten zawód. Rozpoczęcie aplikacji musi więc być świadomą i przemyślaną decyzją.
Beata Morawiec
sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, członek Krajowej Rady Sądownictwa oraz zastępca Dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury ds. szkolenia wstępnego