Aż o połowę, w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrosła liczba przedsiębiorstw, które ogłosiły upadłość. Przez ostatnie sześć lat nie wszczęto w Polsce żadnego postępowania naprawczego, bowiem przepisy są skomplikowane. Z naprawy powinny korzystać firmy, które mają niewielkie długi, a nie tylko te, którym grozi już bankructwo.
W 2009 roku aż o połowę wzrosła liczba upadłości przedsiębiorstw. Jednym z powodów upadłości wielu firm jest oczywiście kryzys gospodarczy. Innym, ale nie mniej ważnym, są zbyt skomplikowane przepisy o postępowaniu naprawczym, którego głównym celem jest zawieranie układów z wierzycielami.

Bez wniosków o naprawę

Przewlekłe procedury i duże wymogi formalne pism procesowych spowodowały, że w Polsce, od 2003 roku, kiedy weszła w życie nowelizacja prawa upadłościowego i naprawczego, nie wszczęto ani jednego postępowania naprawczego. Zmienić miała to kolejna nowelizacja ustawy z 6 marca 2009 r. Zdaniem ekspertów nic się jednak w postępowaniu naprawczym nie poprawiło i nadal przepisy są niejasne, a przedsiębiorcy nie chcą z nich korzystać.
– W okręgu warszawskim w 2009 roku złożono trzy wnioski o wszczęcie postępowania naprawczego – mówi Marcin Krawczyk, przewodniczący X Wydziału Gospodarczego do spraw Upadłościowych i Naprawczych w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy.
– W żadnym przypadku sąd nie wyraził zgody na przeprowadzenie postępowania naprawczego z uwagi na to, iż przedsiębiorcy nie spełniali wymogów – wyjaśnia.



Nowe rozwiązania

Znowelizowane przepisy ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze przewidują dwa sposoby wszczęcia naprawy firmy. Nowa, która została wprowadzona w tym roku, jest dosyć pokrętna. Zanim dłużnik będzie mógł wszcząć postępowanie naprawcze, musi złożyć w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Musi w nim udowodnić, że nie spłaca wymaganych zobowiązań pieniężnych, a opóźnienie w regulowaniu roszczeń wierzycielom nie przekracza trzech miesięcy i suma długów nie przekracza 10 proc. wartości bilansowej spółki. Dopiero wówczas może wszcząć postępowanie naprawcze, ale zrobi to pod warunkiem, że złoży w sądzie odpowiednio sformułowany wniosek. W punkcie pierwszym pisma procesowego powinien zawnioskować ogłoszenie swojej upadłości. Natomiast w punkcie drugim wnosi o oddalenie swojego wniosku wyrażonego w punkcie pierwszym tego samego pisma procesowego.
– W tym samym piśmie występują niespójne oświadczenia. Przedsiębiorca nie może domagać się wprost wszczęcia postępowania naprawczego z uwagi na to, że jest tylko w niewielkim stopniu zadłużony i nie spłacił jedynie wierzytelności w wysokości 10 proc. wartości bilansowej firmy, a opóźnienie w spłacie nie przekracza trzech miesięcy – mówi sędzia Marcin Krawczyk.

Warunki do spełnienia

Zgodnie z innym trybem postępowania naprawczego, który również jest dość skomplikowany, przedsiębiorca zagrożony niewypłacalnością od razu może złożyć w sądzie oświadczenie o wszczęciu postępowania naprawczego. Wraz z nim musi przedstawić plan naprawczy, wymagane dokumenty oraz oświadczenie, z podpisem notarialnie poświadczonym, o prawdziwości danych zawartych w oświadczeniu i załączonych dokumentach, a także o prawdziwości oświadczenia. W ciągu 14 dni od złożenia oświadczenia sąd może zakazać wszczęcia postępowania naprawczego, np. gdy okaże się, że przedsiębiorca przestał już być zagrożony niewypłacalnością, a rzeczywiście stał się niewypłacalny.
– Przedsiębiorca jest zagrożony niewypłacalnością wówczas, gdy pomimo wykonywania swoich zobowiązań, według rozsądnej oceny jego sytuacji ekonomicznej, jest oczywiste, że w niedługim czasie stanie się niewypłacalny – mówi Jacek Stanisławski, prawnik z Kancelarii Olczyk & Kubicki.
Sąd może też nie zezwolić na wszczęcie postępowania naprawczego, gdy okaże się, że dane zawarte w oświadczeniu i w dokumentach są nieprawdziwe. Jeśli w ciągu 14 dni sąd nie wyda takiego zakazu, to przedsiębiorca może dalej prowadzić postępowanie naprawcze.



– Przy tak zdefiniowanych przesłankach w sposób istotny została zawężona możliwość przeprowadzenia postępowania naprawczego, ponieważ przedsiębiorca mający nawet minimalne zadłużenie na przykład kilkuzłotowe, nie mógłby z niego skorzystać. Nawet gdy zacznie przewidywać, że wkrótce stanie się niewypłacalny i przystępuje do sporządzania planu naprawczego, to może popaść w stan niewypłacalności, zanim zdąży przygotować wymaganą dokumentację – tłumaczy radca prawny Wojciech Biernacki z Kancelarii Radców Prawnych Biernaccy.

Postulaty zmian

Zdaniem prawników i sędziów konieczna jest kolejna szybka nowelizacja postępowania naprawczego.
Eksperci postulują powrót do rozwiązań, które obowiązywały już w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym. Wtedy postępowanie naprawcze mógł wszcząć przedsiębiorca, który zaprzestał spłacania długów z powodu okoliczności niezależnych od siebie. Sąd badał jedynie, czy te okoliczności były rzeczywiście niezależne od przedsiębiorcy.
290 upadłości firm ogłoszono w I półroczu 2009 r.
Podstawa prawna
● Ustawa z 28 lutego 2009 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. nr 60, poz. 535 z późn. zm.).