Parlament Europejski przyjął we wtorek dyrektywę o Europejskim Nakazie Ochrony, z którego będą mogły korzystać ofiary przemocy rodzinnej a także innych przestępstw w całej UE. Kraje będą nawzajem zapewniać przyznaną np. maltretowanym kobietom ochronę sądową.

Przepisy dotyczące ochrony ofiar przestępstw istnieją we wszystkich państwach członkowskich, ale znacząco różnią się od siebie. Europejski Nakaz Ochrony (EPO) zapewni ofiarom prawo do środków ochrony na terenie całej UE. Początkowo inicjatorem EPO było 12 państw członkowskich, ale potem projekt dla całej UE zaproponowała Komisja Europejska.

Celem EPO jest umożliwienie głównie ofiarom przemocy domowej (np. małżonkom lub partnerom) dalszego korzystania ze środków ochrony po przeprowadzce do innego państwa UE. W chwili obecnej te środki (np. nakaz opuszczenia mieszkania, zakaz zbliżania się do danej osoby czy wszelkiego innego kontaktu) zastosowane na terenie jednego kraju nie wywierają bezpośrednich skutków gdzie indziej. Nowa regulacja umożliwi ofiarom wystąpienie do swoich władz krajowych z wnioskiem o wydanie Europejskiego Nakazu Ochrony, na podstawie którego władze w nowym miejscu zamieszkania zapewnią odpowiednią ochronę.

"Niniejsza dyrektywa ma zastosowanie do środków ochronnych, które mają na celu ochronę ofiar wszelkich form przemocy, a nie tylko przemocy uwarunkowanej płcią, z uwzględnieniem specyfiki każdego rodzaju odnośnego przestępstwa" - głosi przyjęty tekst.

Nowe przepisy odnoszą się do ofiar lub potencjalnych ofiar, potrzebujących ochrony "przed cudzym czynem zabronionym mogącym w jakikolwiek sposób zagrozić jej życiu, nietykalności fizycznej, psychicznej czy seksualnej (np. mają uniemożliwić wszelką formę molestowania), czy jej wolności osobistej (np. mają uniemożliwić uprowadzenie, nękanie i inne formy przymusu pośredniego) oraz które mają zapobiegać nowym czynom zabronionym lub łagodzić skutki wcześniejszych czynów zabronionych".

Ponieważ różne rodzaje organów (cywilne, karne lub administracyjne) mogą wydawać i egzekwować środki ochronne, odpowiedni organ w wykonującym EPO państwie nie musi we wszystkich przypadkach orzekać takiego samego środka, jak w państwie wydającym. Zgodnie z dyrektywą będzie miał on "pewną swobodę, by orzec dowolny środek, który uzna (...) za adekwatny i właściwy". Przy czym eurodeputowani rozszerzyli zastosowanie EPO na krewnych osoby podlegającej ochronie.

Przepisy przyjęte we wtorek zostały już uzgodnione z belgijską prezydencją UE; teraz dyrektywa czeka jeszcze na formalne zaakceptowanie kwalifikowaną większością przez kraje członkowskie. Potem rządy będą miały trzy lata na wprowadzenie jej w życie.