Jak spółdzielcy mogą sprawdzić wydatki dokonane w spółdzielni

Blok mieszkalny. Fot. Shutterstock / ShutterStock

Członkowie spółdzielni mieszkaniowych mają prawo przeglądać umowy i faktury dokumentujące wydatki poczynione przez zarząd. Jeżeli będzie on się dopuszczał nieprawidłowości, mogą oni wystąpić o lustrację spółdzielni, a nawet zwołać walne zgromadzenie w celu odwołania prezesa i jego zastępców.

Reklama

Czy dopuszczalne jest powiadomienie policji

Reklama

Moja spółdzielnia zleciła bez przetargu firmie remontowo-budowlanej zlecenie ułożenia kostki brukowej na osiedlu. Cena ułożenia to 49 zł za mkw. bez obrzeży i krawężników, podczas gdy na rynku można znaleźć bez trudu firmy robiące to za mniej niż 30 zł. Firma należy do zięcia prezesa spółdzielni. Czy mogę złożyć wniosek o popełnieniu przestępstwa działania na szkodę spółdzielni?

Czy wolno mi żądać odwołania prezesa

W czerwcu odbędzie się walne zgromadzenie w mojej spółdzielni mieszkaniowej. Czy mogę sam złożyć podczas obrad wniosek o odwołanie prezesa?

Czy mogę wnioskować o dokonanie lustracji

Mam dowody na to, że w mojej spółdzielni dochodzi do wielu nieprawidłowości. Czy mogę złożyć wniosek do związku rewizyjnego o przeprowadzenie lustracji spółdzielni?

Czy jestem uprawniony do przeglądania faktur

W administracji spółdzielni powiedziano mi, że nie mogę przeglądać żadnych faktur, bo wszystko to, co jest związane z kontrahentami spółdzielni, jest objęte tajemnicą handlową. Czy spółdzielnia ma prawo powoływać się na takie argumenty?

Czy mogę sprawdzić wydatki z funduszu

Wszyscy moi sąsiedzi narzekają na marnotrawienie pieniędzy z funduszu remontowego. W bloku mamy obdrapane klatki i niedziałającą windę, a spółdzielnia wolała wybudować dla nas wielopomieszczeniowy śmietnik z klinkieru. Czy mogę sprawdzić, ile kosztowała inwestycja?

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej: Jak spółdzielcy mogą sprawdzić wydatki dokonane w spółdzielni.
W pełnej wersji artykułu znajdziesz odpowiedzi na WSZYSTKIE powyższe pytania.

Adam Makosz

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Tematy:

mieszkania nieruchomości prawo spółdzielcze spółdzielnie mieszkaniowe

Zgłoś błąd na stronie

Drukuj

Zapisz się Obserwuj

Czy ten artykuł był przydatny?

tak

nie

Dziękujemy za powiadomienie

Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.

UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Reklama

Pokaż:

Najnowsze

Popularne

Najstarsze

robert
2011-05-04 06:53:45
To tylko teoria że bedzie można sprawdzac dokumenty w Spółdzielni. Mnie stwarza taką możliwośc sprawdzenia w swojej wspólnocie mieszkaniowej Ustawa o własności lokali i co z tego.Zarząd i zarzadca nie reaguje na moje pisma z prośba o wgląd do dokumentów wspólnoty. Lekceważą je. Juz nie wiem gdzie interweniować ze skutkiem pozytywnym.Zamierzam zwrócić sie do KOZZ w ministerstwie infrastruktury.
0
0
gość
2011-05-04 08:52:34
W SM Wola już od kilku lat zarząd wypłaca członkom Rady Nadzorczej więcej niż to co zapisane w statucie i ustawie, a prokurator umorzył postępowanie z uwagi na brak znamion czynu zbronionego. Całe to prawo to fikcja.
0
0
Wilus
2011-05-04 09:26:21
To trzeba niemal wszystkich prezesow i ich zastepcow po prostu zwolnic. Nikt za przekrety nie odpowiada karnie. TO JEST polskie przestrzeganoie prawa.
0
0
Marek Czajkowski
2011-05-04 10:55:56
Powyższe wypowiedzi dowodzą i potwierdzają, że pomimo wielu pozytywnych przemian w ostatnich dwóch dekadach Państwo polskie jako instytucja jest archaiczne, zacofane i niesprawne na wielu płaszczyznach również z powodu urzędników którzy sprzeniewierzają się swoim obowiązkom. Nie wystarczy przygotowanie merytoryczne trzeba mieć również bardzo dużo determinacji oraz szczęście spotkać w najwyższych instytucjach państwowych paru dosłownie paru rzetelnych mądrych, odważnych, logicznie myślących urzędników oraz sędziów (są to bohaterowie dzisiejszych czasów ) jak również przekonać media w oparciu o dokumenty, fakty do upublicznienia naszych racji aby móc wyegzekwować należne nam prawa. W Polsce dopóki nie nagłośnią czegoś media lub nie stanie się jakaś tragedia to nie ma sprawy. Przez wiele lat nie mając możliwości prawnych zwracałem się do najwyższych urzędników państwowych oraz wielu posłów z prośba o pomoc w usunięciu kolizji prawnej która powodowała nierówne traktowanie obywateli czytaj - „Trybunał Konstytucyjny o niekonstytucyjności art. 227 § 1 Prawa Spółdzielczego”. „Wezwanie RPO do ustąpienia”, „Bezprawiem w bezprawie” – NMP Kontrateksty, „Wykluczenie ze spółdzielni nie musi oznaczać eksmisji z mieszkania”- Rzeczpospolita. Prawie wszyscy Ci najwyżsi urzędnicy odmówili. Jedynie bardzo odpowiedzialnie zachował się Pierwszy Prezes SN oraz jego współpracownicy. A ilu obywateli stoi przed ścianą ze swoim problemem nie dlatego, że są mniej sprawni intelektualnie lub, że nie są operatywni a tylko dlatego, że urzędnicy sprzeniewierzają się swoim obowiązkom i możliwościom prawnym.
Stan, w którym obywatele czują, że Państwo poprzez nierzetelnych urzędników nie stoi po ich stronie jest bardzo niebezpieczny a takie Państwo łatwo może stracić sterowność a urzędnicy szanowanie. W takich sytuacjach, kiedy odpowiedni urzędnicy nagminnie sprzeniewierzają się swoim obowiązkom przez nie respektowanie procedur i prawa dochodzi do bardzo prymitywnych działań pozaprawnych by dokonała się naturalna sprawiedliwość w jakiejkolwiek sprawie. Dobrym tego przykładem jest Krakowskie Przedmieście w Warszawie.
0
0
KOKS
2011-05-04 17:52:21
Molochowate spółdzielnie mieszkaniowe to gigantyczne "przedsiębiorstwa", które niewiele mają wspólnego z ideą spółdzielczości.
Spółdzielnie mieszkaniowe, mimo że zarządzają wspólnym majątkiem niekiedy o ogromnej wartości, są wyłączone spod ustawy o zamówieniach publicznych.

Art. 8 (z indeksem 3) u.s.m. sankcjonuje dyktaturę mniejszości w spółdzielni mieszkaniowej, gdyż walne zgromadzenie spółdzielni mieszkaniowej jest ważne niezależnie od liczby obecnych na nim członków.
Między bajki można więc schować opowiadanie o tzw. zasadzie demokratycznej kontroli członkowskiej.

Członkowie spółdzielni mieszkaniowych mogą brać udział w zebraniach członkowskich, ale biorąc pod uwagę ilość członków spółdzielni mieszkaniowych (zwłaszcza tych dużych), to wpływ poszczególnych-pojedynczych właścicieli lokali na funkcjonowanie i zarządzanie spółdzielnią jest bardzo niewielki.

Kontrola ze strony walnego zgromadzenia członków spółdzielni jest zwykle fikcją.
Statutowe organy spółdzielczej nomenklatury w spółdzielni mieszkaniowej stanowią najczęściej GTS (grupę trzymającą spółdzielnię)
W większości spółdzielni rada nadzorcza jest jednak po prostu zbratana z zarządem i nie podejmuje żadnych uchwał, które by się mu mogły nie spodobać.
0
0
benek
2011-05-04 19:02:39
do goscia tak wyglada panstwo prawa jedni musza go przstrzegac a drudzy moga go respektowac lub nie
0
0
Janusz
2011-05-05 10:43:01
W niemal każdej SM a bynajmniej w mojej istnieje tak, że jednoosobowy Zarząd w którego skład wchodzi Prezes SM a Rada Nadzorcza to to grupa popleczników Prezesa to na takie rządy nie ma siły ! Więc o czym tu dalej pisać? Prezesi SM rządzą w zasobach mieszkaniowych o d dziesiątek lat i niema na nich siły. Zarządzanie SM przez Prezesów zaczyna mi się kojarzyć z przywódcami krajów w których dochodzi do walki o utrzymanie władzy.
0
0
Olek
2011-05-05 12:38:36
Jak spółdzielcy mogą sprawdzić wydatki dokonane w spółdzielni ? Dobre pytanie ale w państwie prawa. W mojej spółdzielni Zarząd zwołuje Walne Zgromadzenie 31.05.2011r. Na piśmie projekty uchwał, wnioski do porządku obrad można zgłaszać w terminie do 13.05.2011r. natomiast cała dokumentacja sprawozdawczo finansowa, lustracyjna, projekty uchwał itd Zarząd Spółdzielni wyłoży do wglądu 16.05.2011r. Gdzie jest Prawo Spółdzielcze ? BEZ KOMENTARZA
0
0
gość
2011-05-05 13:13:57
Raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy! Tak wygląda spółdzielczość mieszkaniowa w Polsce. Praktycznie powstają dynastie rodzinno-towarzyskie, które zarzadzają dziesiątkami milionów zł. I trudno tu zwalać wszystko na biernych, zapracowanych członków, którzy i tak mają mnóstwo swoich prywatnych problemów. Potrzebne są zmiany strukturalne i to głębsze niż przewiduje to projekt ustawy. I oczywiście egzekwowanie prawa.
0
0
Koziński Eugeniusz
2011-05-09 10:53:08
Macie państwo jedną furtkę działania. Proponuję skupić się na swoim mieszkaniu oraz odrębnej nieruchomości w której się ono znajduje. Od 1 stycznia 2007 roku spółdzielni zostały obciążone podatkiem dochodowym od działalności innej niż gospodarka zasobami mieszkaniowymi. W związku z tym powinny przeprowadzic zmiany w swojej rachunkowości. Bowiem tylko od działaności "innej" podatek jest należny. Czy Państwo chcą płacić kolejny podatek? Jeśli tak to przestańcie to czytać. Jeśli nie to domagajcie się od waszej SM rozliczeń tylko swojej nieruchomości. Najlepiej jak by każdy z Państwa złożył niezwłocznie wypowiedzenie członkostwa. To bardziej Was od SM unizależnia. Posiadam wcale liczne orzeczenia Sądów (z całego Kraju) w których potwierdzoen jest prawo własciciela mieszkania nie będącego członkiem spółdzielni do ponoszenia "innych" opłat niż członkowie osoby prawnej (SM). Oczywiście to prawo trzeba "wyszarpac z gardła" swojej spółdzielni. Dobre jednak wieści docierają z Sejmu bowiem ma być tak, że już po wydorębnieniu jednego mieszkania na odrębną własność maja być w danej nieruchomości (powinno być: w danym budynku) mają być w niej stosowane przepisy ustawy o włąsności lokali. Tak więc to wreszcie właściciele mieszkań a nie Zarząd będa decydować o wszystkich sprawach ze swoim mieszkaniem związanych. Tym samym Osoby chcące (podkreslam CHCĄCE a nie bezmyślni członkowie spółdzielni, którzy swoją bazradnością i barkiem aktywności wspierają wysokie koszta w spółdzielniach, działąjąc na swoją i innych niekorzyść) będą mogły się wyzwolić z konieczności finansowania "innej" działalności SM. Już dziś polecam Państwu uiszczać opłaty zgodnie z art. 4 ust. 1-4 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Czas skończyć z nieuzasadnionymi opłatami "EKSPLOATACJA", która z wskazanymi przepisami nie ma nic wspólnego. Podkreślam jednak: to zalezy od Państwa. Samo narzekanie nic nie da. Trzeba pokazać, również swoim najbliższym sąsiadom, że nie zgadzamy się i nie będziemy płacić na ich zachciejki finasowania niecnych działań spóldzielni. Oczywiście zapomniałem o jednym. Przy stosowaniu ustawy o własności loakli w waszej nieruchomości będzie funckjonował Zazrad tylko przez was wybrany, który nie będzie miał prawa podejmować żadnych decyzji bez waszej zgody. To Państwo również będziecie decydowac o opłatach. Dziś już polecam czytanie bardzo krótkiej (prawie 10 razy krótszej od ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych - o Prawie spółdzielczym nie wspominając) ustawy o właśności lokali. Nie dajcie się zaskoczyć interpretacjom swoich aktualnych Zarządów i spolegliwych im Rad Nadzorczych. Rad Nadzorczy w ustawie o włąsności loakli NIE MA - tam są wyłacznie DECYZJE WŁAŚCICIELI. Pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury.
0
0