Strona powinna konkretnie wskazać w pozwie wartość przedmiotu sporu. Inaczej pismo zostanie zwrócone – postanowił Sąd Najwyższy.
Włodzimierz F. reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wniósł pozew przeciwko swojej siostrze Mirosławie F. Domagał się od niej zachowku w kwocie, która zostanie określona w trakcie postępowania. Jednocześnie wniósł o ustalenie opłaty od pozwu w wysokości 1 tys. zł, którą od razu uiścił.

Bieg terminu

Sąd wezwał pełnomocnika Włodzimierza F. do podania wartości przedmiotu sporu. Ten wskazał, że „może ona wynosić 200 tys. zł”. Ponieważ to więcej niż 75 tys. zł, sąd przekazał sprawę wyższej instancji. Sąd okręgowy zarządził jednak zwrot pozwu, wskazując, że powód nie określił roszczenia w sposób umożliwiający orzekanie. A gdyby uznać, że dochodzona pozwem jest kwota 200 tys. zł, to nie uiszczono należnej opłaty. W międzyczasie Włodzimierz F. złożył do sądu pismo, w którym ograniczył żądanie do kwoty 20 tys. zł. Sprawą zajął się sąd rejonowy, jednak siostra powoda podniosła w tym momencie zarzut przedawnienia roszczenia o zachowek z uwagi na upływ 3 lat od śmierci spadkodawczyni. W efekcie sąd oddalił powództwo o zachowek. Zauważył, że co prawda przed upływem terminu przedawnienia Włodzimierz F. wniósł pozew, ale został on zwrócony, czyli nie wywołuje żadnych skutków, np. nie przerywa biegu przedawnienia.
Sąd wskazał, że zgodnie z art. 1302 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego można uzupełnić brakującą opłatę w ciągu tygodnia od doręczenia zarządzenia o zwrocie pisma. Jednak przepis ten nie ma tu zastosowania, bo można to zrobić tylko przed uprawomocnieniem się tej decyzji.
W wyniku apelacji sąd okręgowy natknął się na problem, jak interpretować art. 1302 par. 2 k.p.c., i przedstawił takie zagadnienie prawne Sądowi Najwyższemu.

Ciekawość prawnicza

Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały. Wyjaśnił, że w każdym piśmie należy podać wartość przedmiotu sporu, jeżeli od niej zależy właściwość rzeczowa sądu, wysokość opłaty lub dopuszczalność środka odwoławczego, a przedmiotem sprawy nie jest oznaczona kwota pieniężna. Zwrot pozwu nastąpił więc z powodu niespełnienia elementarnych wymagań pisma, mimo wezwania do usunięcia braków.
Dziwi to tym bardziej, że powód reprezentowany był przez profesjonalnego pełnomocnika. Zasadnie więc doszło do zwrotu pisma.
Przywołany przepis mówi bowiem o zwrocie pozwu z powodu niepełnej opłaty, a w tym przypadku został on zwrócony przede wszystkim ze względu na nieprawidłowe oznaczenie wartości przedmiotu sporu.
Sąd, przedstawiając zagadnienie prawne, nie powinien zatem kierować się zaspokojeniem ciekawości prawniczej, tylko wyjść od potrzeby procesowej.

ORZECZNICTWO
Postanowienie SN z 17 października 2012 r., sygn. akt III CZP 59/12.