Kluczem do poprawy jakości prawa pracy może być upowszechnienie układów zbiorowych - podkreśla Jacek Męcina, przewodniczący zespołu ds. prawa pracy i układów zbiorowych Rady Dialogu Społecznego, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Zdaniem eksperta nastał dobry czas na solidną przebudowę prawa pracy – począwszy od zasad zatrudnienia, a skończywszy na relacjach zbiorowych eksperta nastał / Dziennik Gazeta Prawna
Powołano już zespół ds. prawa pracy Rady Dialogu Społecznego. Jakimi kwestiami w pierwszej kolejności powinien się on zająć?
Sądzę, że to dobry czas na solidną przebudowę prawa pracy – począwszy od zasad zatrudnienia, a skończywszy na relacjach zbiorowych. Mam nadzieję, że partnerzy społeczni przedstawią wiele propozycji w tym zakresie. Kluczem do poprawy jakości musi być uproszczenie przepisów. Pracodawcy podnoszą kwestię umowy jednolitej, z kolei pracownicy mówią o większej stabilności zatrudnienia. Ważna może być korekta przepisów dotyczących układów zbiorowych pracy, która doprowadziłaby do ich upowszechnienia. Obecnie nie są one popularne wśród pracodawców. Barierą jest m.in. brak klauzul derogacyjnych, czyli możliwości zawarcia w układzie rozwiązań odmiennych od tych przewidzianych w k.p., ale w obydwie strony, tzn. możliwości podwyższania, ale i obniżania kodeksowych standardów. Moim zdaniem należy uatrakcyjnić zawieranie układów zakładowych. W przypadku tych branżowych problemem byłoby wyłonienie reprezentacji, która miałaby je przyjmować, i zainteresowanie pracodawców takimi regulacjami.
W tym zakresie poruszona powinna być też kwestia zrzeszania się w związki osób zatrudnionych na innych umowach niż te o pracę? O takim uprawnieniu przesądził Trybunał Konstytucyjny.
Tak. Możemy bazować na projekcie zmian przygotowanym przez resort pracy jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Został on opracowany na podstawie wniosków przedstawionych po ubiegłorocznej misji Międzynarodowej Organizacji Pracy w Polsce. Jednocześnie należałoby wzmocnić reprezentatywność związków zawodowych. Powinniśmy dążyć do wyeliminowania sytuacji, gdy pracodawca musi negocjować rozwiązania dotyczące warunków pracy i płacy z kilkunastoma organizacjami zakładowymi. I nie dopuszczać do sytuacji, gdy np. duże związki zawierają porozumienie płacowe z firmą, a jedna, niewielka organizacja nie godzi się na nie i wchodzi w spór zbiorowy z pracodawcą. W zakresie zbiorowego prawa pracy pojawiają się też bardzo rozsądne propozycje, aby to związki zawodowe przejęły uprawnienia społecznej inspekcji pracy. Taka związkowa inspekcja wzmacniałaby ich rolę. Dziś powiela ona zakres działania zakładowej organizacji związkowej, generując dodatkowe koszty działalności gospodarczej.
Jakie zmiany dotyczące indywidualnych stosunków powinny być poruszane na forum zespołu?
W tym zakresie, jak wspomniałem, powinno zależeć nam na uproszczeniu przepisów k.p. Moim zdaniem najprostszym sposobem na to jest propozycja jednolitej umowy o pracę, która zakłada, że wszyscy pracownicy byliby zatrudniani na takich samych warunkach – poszczególne uprawnienia zyskiwaliby wraz ze stażem pracy. To od negocjacji na forum rady zależałoby to, jak określone zostaną progi stażu pracy uprawniające do uzyskiwania konkretnych praw. Takie założenie nie musi wcale ograniczać dotychczasowej ochrony a może jedynie ujednolicić zasady otwierając przestrzeń do uatrakcyjnienia umowy o pracę.
Czy w takim modelu możliwe byłoby w ogóle stosowanie umów cywilnoprawnych?
Sądzę, że dobrym rozwiązaniem byłoby jasne określenie warunków, w jakich można je zawierać, bo umowy-zlecenia są potrzebne, ale cel ich podpisywania, charakter wykonywanych na ich podstawie zadań oraz rodzaj więzi prawnej jest w ich przypadku zupełnie inny niż ten charakterystyczny dla umowy o pracę. Rozwiązaniem, które warto rozważyć, jest np. wprowadzenie elementu trwałości więzi prawnej do definicji stosunku pracy. Jeśli zatrudnienie miałoby trwać np. dłużej niż 6 miesięcy i miało cechy pracy podporządkowanej, to przepisy wówczas wprowadzałyby domniemanie, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy. W takiej sytuacji byłoby jasne, kiedy można zawierać umowy cywilnoprawne. Z jednej strony ograniczylibyśmy ich stosowanie – co jest często zgłaszanym postulatem – a z drugiej nie eliminowalibyśmy ich z rynku, na czym także powinno nam zależeć, bo w wielu przypadkach ich podpisywanie jest uzasadnione.
Inną propozycją, która pojawiła się w ostatnim czasie, jest powołanie komisji kodyfikacyjnej prawa pracy, która miałaby opracować projekt nowego k.p. Należy tego dokonać?
Moim zdaniem tak, ale nie powinna ona blokować dialogu społecznego i prac nad zmianami, które już zostały zarysowane. Zespół prawa pracy RDS mógłby dokonać przeglądu obecnych przepisów i wskazywać komisji najistotniejsze bolączki pracodawców i pracowników. W ten sposób komisja wiedziałaby, jakie rozwiązania są najważniejsze dla obu stron stosunku pracy. Nie działałaby w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb rynku. No i oczywiście nie można powielać błędu poprzedniej komisji, która w zbyt małym stopniu korzystała z doświadczeń partnerów społecznych. Moim zdaniem udział w pracach komisji ekspertów zaproponowanych przez RDS stanowi warunek efektywności podjętej inicjatywy.