Pani Beata jest matką dwunastoletniego syna. – Adaś niedawno poszedł w odwiedziny do sąsiada. Gdy wszedł na teren posesji, rzucił się na niego pies, syn ledwo zdążył uciec. Wrócił do domu przerażony, przecież zwierzę mogło go naprawdę dotkliwie pogryźć. Rozmawiałam z sąsiadem, ten nie poczuwa się do winy, twierdzi, że na furtce jest przecież informacja, że wchodzi się na własną odpowiedzialność z powodu groźnego psa. Moim zdaniem to nic nie zmienia. Jeśli pies jest niebezpieczny dla ludzi, powinien być trzymany na uwięzi – denerwuje się czytelniczka
Pani Beata słusznie się bulwersuje, bo na właścicielu psa spoczywają określone obowiązki. Trudno jednak jednoznacznie określić, czy właściciel je zaniedbał. Polskie przepisy jasno wskazują, że wobec zwierzęcia należy zachować zwykłe lub nakazane środki ostrożności. Co istotne, nie nakłada się obowiązku wyłącznie na właściciela psa, ale i na osobę, która w danym momencie się nim zajmuje. Dotyczy to miejsc dostępnych dla wszystkich, a osoba, która nie zachowała wspomnianych środków, musi się liczyć z karą nagany lub grzywny, do 250 zł. Warto zaznaczyć, że jeszcze wyższa kara grozi temu, kto przez drażnienie lub płoszenie zwierzęcia sprawia, że staje się ono agresywne (nawet do 1 tys. zł).
Jeśli do wypadku dojdzie na prywatnej posesji, warto pamiętać, że na właścicielu spoczywa obowiązek naprawienia szkody. Nawet jeśli zwierzę uciekło z posesji, właściciel może ponosić odpowiedzialność, chyba że nie stało się to z jego winy. Wówczas jednak, choćby osoba, która chowa zwierzę, nie była odpowiedzialna, to poszkodowany może żądać od niej naprawienia szkody. Dużo zależy od okoliczności, ale i od porównania stanu majątkowego poszkodowanego i właściciela. W sytuacji spornej decyzja będzie należała do sądu.
W zasadzie można uznać, że w opisanym przypadku właściciel spełnia wymóg nadzoru nad czworonogiem, skoro umieścił przy wejściu na posesję tabliczkę informująca o agresywnym psie. Syn naszej czytelniczki ma 12 lat, to znaczy, że potrafi czytać, powinien też rozumieć związek przyczynowo-skutkowy między wejściem na czyjąś posesję mimo ostrzeżenia a agresywnym zachowaniem psa. Oczywiście, dużo zależy od interpretacji przepisów przez sąd, ale warto pamiętać, że na własnej posesji nie ma obowiązku trzymania psa na łańcuchu – nawet jeśli jest agresywny. Pod warunkiem że na bramie zamieści się stosowne ostrzeżenie.
Podstawa prawna
Art. 77 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1094). Art. 431 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121).