Zawarcie umowy o pracę tylko po to, by uzyskać świadczenia ubezpieczeniowe nie jest sprzeczne z ustawą ani nie zmierza do jej obejścia – uznał Sąd Okręgowy w Łodzi.

Sprawa dotyczyła kobiety, której umowę o pracę podważył ZUS. Zakład stwierdził, że nie podlega ona ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu, ponieważ jej umowa została zawarta pozornie wyłącznie po to, by posiadać pracowniczy tytuł do ubezpieczeń społecznych i skorzystać ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z niezdolnością do pracy z powodu choroby, a nie faktycznie świadczyć pracę.

Kobieta była zatrudniona jako kierowca w firmie taksówkarskiej i uległa wypadkowi przy pracy. Przez kilka miesięcy przebywała na zwolnieniu lekarskim. W międzyczasie wygasł jej stosunek pracy. Ponieważ nie była w stanie dalej pracować jako kierowca, nie podjęła dalszego zatrudnienia. Ubezpieczona zarejestrowała się w Powiatowym Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna. Rok później wnioskodawczyni ponownie podjęła zatrudnienie w firmie zainteresowanego jako taksówkarz na podstawie umowy o pracę w wymiarze ¼ etatu.

Sąd uwzględnił wniosek i zmienił decyzję ZUS.

„Zawarcie przedmiotowej umowy o pracę nie miało na celu obejścia przepisów ustawy ani nie był sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż osiągnięcie wskazanych przez organ rentowy celów jest zgodne z ustawą. Nawiązanie stosunku pracy powoduje konsekwencje prawne nie tylko w sferze prawa pracy, ale i w innych dziedzinach prawa. Jednym z takich skutków jest prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego na wypadek ziszczenia się określonych w ustawie warunków. Skutek ten po ich spełnieniu powstaje z mocy prawa. Nie można zatem wiązać zawarcia umowy o pracę, choćby zmierzała wyłącznie do uzyskania świadczeń ubezpieczeniowych, z zamiarem obejścia prawa bądź uznać, że jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego” – stwierdził Sąd.

Sąd przypomniał, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. - Inaczej mówiąc strony niejako udawałyby, że dokonują jakiejś czynności prawnej np. zawierają umowę o pracę - podsumował Sąd.

Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi VIII U 892/15