Korzystniej będzie wnieść pozew tradycyjny niż zbiorowy.
Roszczenia przedsiębiorców dotyczące tzw. opcji walutowych oparte na podstawie umowy nie są objęte regulacją ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Mogą zostać rozpoznane w tym postępowaniu tylko gdy będą oparte na podstawie deliktowej, czyli powodowie stwierdzą, że ponieśli szkodę w wyniku czynu niedozwolonego. Roszczenia muszą być oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Podobieństwo roszczeń powinno dotyczyć wszystkich roszczeń, które są kierowane przeciwko jednemu pozwanemu.
Powodowie muszą wykazać podstawę deliktową roszczenia i udowodnić, że działanie instytucji finansowej – strony transakcji walutowej – może być zakwalifikowane jako czyn niedozwolony i wykazać podobieństwo w dochodzonych roszczeń. Będzie to trudne, biorąc pod uwagę fakt, że transakcje walutowe były zawierane w innych okolicznościach faktycznych i prawnych. Różnorodność argumentacji prawnej, na którą powołują się strony transakcji walutowych, aby przekonać do swoich racji, rodzi dodatkowe wątpliwości, czy roszczenia konkretnych osób mogą być uznane za podobne. Samo twierdzenie, że są podobne, nie jest wiążące dla sądu, który musi zbadać tę okoliczność w postępowaniu wstępnym, poświęconym wyłącznie sprawie dopuszczalności postępowania.
Można przypuszczać, że dwustopniowa procedura przewidziana w ustawie spowoduje, że w skomplikowanych pod względem faktycznym i prawnym sprawach pierwszy etap postępowania będzie trwał stosunkowo długo, bo dokładna ocena wszelkich okoliczności zawarcia przez członków grupy np. kilkunastu transakcji walutowych będzie wymagała przeanalizowania nawet kilkuset stron dokumentów i przesłuchania świadków.

Wojciech Jaworski, adwokat LL.M., współpracujący z Allen & Overy A. Pędzich Sp. k.