Wszystkie sądy państw Unii związane są każdym orzeczeniem sądu krajowego. Zasada ta rozciąga się również na uzasadnienia orzeczeń i wszystkie płynące z nich wnioski. Dlatego żaden sąd państwa członkowskiego nie powinien odmawiać uznania orzeczenia sądu innego państwa członkowskiego, w którym ten uznaje się za niewłaściwy do rozpoznania sprawy ze względu na istnienie klauzuli jurysdykcyjnej, którą przyjęły strony sporu. Tak orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości w odpowiedzi na pytanie sądu okręgowego z Bremy.

Pomieszanie jurysdykcji

Niemiecka spółka Krones AG sprzedała Cervecerii Cuauthemoc Monezum SA urządzenie browarnicze. Transport z belgijskiej Antwerpii – przez meksykański port w Altamirze – do Guadalajary w Meksyku sprzedawca zlecił spółce Samskip.
Przewoźnik ów był niemiecką spółką zależną przedsiębiorcy zajmującego się transportem i logistyką utworzonego na Islandii, lecz mającego siedzibę w Holandii. Tego samego dnia, kiedy przesyłka została przekazana Samskip, wystawiła ona konosament, czyli morski list przewozowy.
Dokument wskazywał Krones jako załadowcę, Cervecerię Cuauthemoc Monezum jako odbiorcę, Antwerpię jako port załadunku, a Altamirę jako port przeznaczenia. Na odwrocie konosamentu napisano, że wszelkie spory z niego wynikające będą rozstrzygane w Islandii i na podstawie prawa islandzkiego.
Podczas transportu ładunek został uszkodzony. Wówczas Krones przeniosła swoje roszczenia wobec przewoźnika wynikające z konosamentu (o wartości 235 tys. euro) na kilku ubezpieczycieli, proporcjonalnie do ich udziału w ryzyku. To samo uczynił odbiorca, po czym i ten ostatni, i firmy ubezpieczeniowe wnieśli powództwo do belgijskiego sądu handlowego w Antwerpii. Ten orzekł na korzyść powodów.
Sąd apelacyjny w Antwerpii wyrok jednak zmienił, uznając, że sądy belgijskie nie mają jurysdykcji w tej sprawie. W uzasadnieniu wyjaśnił, że odbiorca w ogóle nie był uprawniony do wniesienia skargi na podstawie umowy przewozu. Ubezpieczyciele natomiast jako następcy prawni Kronesa mieli wprawdzie prawo do pozwania przewoźnika, niemniej byli związani klauzulą jurysdykcyjną zawartą w konosamencie. Tym samym powinni byli zwrócić się do sądu w Islandii.

Bruksela I

Niemal w trzy lata później ubezpieczyciele feralnej przesyłki wnieśli przeciwko Samskip kolejne powództwo o odszkodowanie. Tym razem do sądu okręgowego w Bremie. Krones także pozwała przewoźnika.
Niemiecki sąd doszedł jednak do przekonania, że powództwa te są niedopuszczalne. Wyrok sądu apelacyjnego z Antwerpii wywołuje bowiem skutki prawne nie tylko co do braku jurysdykcji sądów belgijskich, lecz także w części, w której sąd ów wskazał jako właściwe sądy islandzkie. Ubezpieczyciele i Krones utrzymywali w tej sytuacji, że wiążący skutek wyroku może odnosić się w najgorszym razie do braku jurysdykcji sądów belgijskich.
Nie powinien natomiast przekładać się na uznawanie braku właściwości sądów innych państw członkowskich. O jurysdykcji sądów islandzkich sąd orzekł bowiem w uzasadnieniu, a nie w sentencji. Wówczas Landgericht Bremen zapytał TS o interpretację rozporządzenia Rady nr 44/2001 w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (nazywanego Brukselą I).
Trybunał uznał, że orzeczenie, w którym sąd państwa członkowskiego uznaje się za niewłaściwy do rozpoznania sprawy ze względu na istnienie klauzuli jurysdykcyjnej, którą uznał za ważną, wiąże sądy innych państw. Muszą one respektować i stwierdzenie braku właściwości, i ważności klauzuli. I nie ma znaczenia, w której części wyroku zostały zawarte te stwierdzenia.

Wyrok w sprawie C-456/11.