Komisji Europejskiej przysługuje szeroki zakres swobodnego uznania przy wymierzaniu grzywien za udział w antykonkurencyjnych porozumieniach. Tym samym nie musi ona miarkować wysokości kar zależnie od wielkości obrotów wszystkich firm uczestniczących w kartelach – orzekł sąd UE pierwszej instancji.
Dwie spółki produkujące płaskie i samochodowe szkło: amerykańska Guardian Industries Corp. i jej stuprocentowa własność – europejska Guardian Europe Sarl, zaskarżyły do sądu decyzję Komisji. Ta uznała je bowiem za winne udziału w trwającym przez kilka lat antykonkurencyjnym truście. Skarżące zażądały uznania za nieważną przynajmniej części karzącej je decyzji, a w najgorszym razie obniżenia grzywny.
Komisja wykazała jednak, że obie spółki Guardian, podobnie jak Asahi Glass, grupa Pilkington i grupa Saint-Gobain naruszyły poważnie zasady konkurencji. Ustalały m.in. podwyżki i zamrażanie cen, ceny minimalne i docelowe, a także inne warunki handlowe dla niepowiązanych klientów, kupujących szkło płaskie wykorzystywane w budownictwie, szkło laminowane czy nieprzetworzone lustra. Poza tym zmawiające się spółki wymieniały między sobą szczególnie ważne informacje handlowe pozwalające na manipulowanie rynkiem.
Komisja, zbierając dowody przeciw spółkom uczestniczącym w kartelu, zajęła w ich siedzibach w czasie niezapowiedzianych kontroli dokumenty. Najważniejsze i najbardziej sporne okazały się odręczne notatki pana B., pracownika grupy Pilkington, ze spotkania z panem K. reprezentującym Guardiana. Ten pierwszy poinformował producenta, de facto amerykańskiego, o uzgodnionych już z europejskimi spółkami grupy Saint-Gobain i Glaverbel praktykach. Przedstawiciele obu spółek uzgodnili, że podniosą ceny płaskiego szkła w różnych krajach EOG.
I nie pomogło tłumaczenie przed sądem, że biesiadnicy wymienili jedynie informacje handlowe i że było to pośledniej rangi spotkanie biznesowe w publicznie dostępnej restauracji, po którym pan B. poprosił nawet o zwrot rachunku za kolację...
Sąd dał wiarę tłumaczeniu Komisji, że precyzja i brzmienie znalezionych notatek pana B., zatytułowanych zresztą „sprawozdanie ze spotkania”, dowodzi antykonkurencyjnej zmowy. Dokument zawiera bowiem uporządkowane informacje o podwyżkach cen w Anglii i Irlandii, o konieczności dalszych ustaleń dotyczących rynku niemieckiego i włoskiego, a także w sprawie potrzeby zsynchronizowania dni składowania zapasów u handlowców.
Sąd, oddaliwszy żądania skarżących decyzje KE, orzekł, że – co do zasady – Komisja nie musi ani dokładnie określać geograficznego zasięgu rynku, na którym działa kartel, ani nie musi miarkować grzywien, karząc równie wysoko wszystkich jego członków – jak tego zażądały w tej sprawie spółki Guardian.

ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Pierwszej Instancji UE w sprawie T-82/08.