Do pojednania małoletniego z rodzicem, który wyrządził mu krzywdę, uprawniony jest kurator wyznaczony przez sąd opiekuńczy. Na pojednanie musi jednak zezwolić sąd – uchwalił Sąd Najwyższy.
Matka została oskarżona o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad dzieckiem. Sprawa została skierowana do postępowania mediacyjnego, w którym pokrzywdzone dziecko reprezentował kurator.
Między nim a matką doszło do pojednania. Na tej podstawie sąd rejonowy, który sprawę rozpoznawał, warunkowo umorzył postępowanie karne przeciwko oskarżonej.
Prokurator wniósł apelację. Sąd okręgowy również miał wątpliwości co do interpretacji przepisu i wystąpił do Sądu Najwyższego, przedstawiając zagadnienie prawne: czy do pojednania może dojść za pośrednictwem kuratora, a jeżeli tak, to czy potrzebuje on zezwolenia sądu opiekuńczego.
Sąd Najwyższy orzekł, że kurator wyznaczony przez sąd opiekuńczy może pojednać się ze sprawcą w imieniu reprezentowanego małoletniego. Na pojednanie to musi jednak zezwolić sąd.
Jeżeli bowiem żadne z rodziców nie może reprezentować dziecka, zwłaszcza gdy proces toczy się między nimi a dzieckiem – dziecko reprezentuje kurator, ustanowiony przez sąd.
Korzysta on ze wszystkich uprawnień procesowych, które przysługiwałyby pokrzywdzonemu, gdyby sam mógł działać w procesie. Jednak we wszystkich ważniejszych sprawach, które dotyczą małoletniego, kurator musi uzyskać zezwolenie sądu opiekuńczego.
Podjęcie przez kuratora działań zmierzających do pojednania się za małoletniego ze sprawcą przestępstwa musi być uznane za czynność niecodzienną, a zarazem ważną dla dziecka i jego relacji z rodzicami.
Pojednanie takie musi więc być poprzedzone zezwoleniem sądu, który powinien wysłuchać małoletniego i w miarę możliwości uwzględnić jego stanowisko.

ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2012 r., sygn. akt I KZP 9/12