Sąd Najwyższy rozpoznał sprawę dyscyplinarną prokuratora za używanie tytułu z tzw. awansu poziomego. Orzekł, że nie należy za to karać prokuratora, ale także nie powinno się już korzystać z tych tytułów.
Rzecznik dyscyplinarny skierował wniosek do sądu dyscyplinarnego przeciw prokuratorowi prokuratury rejonowej w Pucku za to, że od 2009 do 2010 r. używał tytułu prokuratora prokuratury okręgowej. Zdaniem rzecznika przywłaszczył on sobie ten tytuł. Ponadto, korzystając z pieczęci z tytułem prokuratora okręgowego, wprowadzał innych w błąd co do rzeczywistego stanowiska.
Sąd dyscyplinarny, zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji, uniewinnił obwinionego. Rzecznik dyscyplinarny wniósł więc kasację do SN. Twierdził, że sądy nie uzasadniły uniewinnienia.
Obrońcy prokuratora przekonywali, że postępowanie sądowe nie wykazało, żeby wprowadził on kogokolwiek w błąd. A sprawa ta jest jedynym przypadkiem postępowania dyscyplinarnego w prokuraturze za używanie tytułu z awansu poziomego, kiedy powszechnie wiadomo, że większość sędziów używa tych tytułów.
Sam prokurator powiedział, że w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2012 r. (sygn. akt K 7/10) orzekającym dopuszczalność zniesienia tzw. awansu poziomego zaniechał używania tytułu prokuratora prokuratury okręgowej w prokuraturze rejonowej.
SN oddalił skargę kasacyjną. Uznał, że wyrok uniewinniający nie naruszał przepisów, a zachowanie prokuratora nie wpływało na godność urzędu. Ale też stwierdził, że po orzeczeniu trybunału niestosowne będzie używanie tych tytułów.

Wyrok Sądu Najwyższego z 10 maja 2012 r., sygn. akt SDI 8/12 OSD W.