Warunki umów z konsumentami muszą być konkretne. Firma nie może wykorzystywać ogólnych zapisów do wprowadzania zmian w usługach na koszt klienta – orzekł w piątek Sąd Najwyższy.
Sprawa z powództwa prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeciwko Polskiej Telefonii Cyfrowej SA, o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, powiększyła katalog klauzul abuzywnych, które są bronią konsumentów, służącą do ochrony ich interesów.
Za niedozwolone sąd pierwszej instancji uznał te zapisy, które dotyczyły m.in.: możliwości nakładania jednorazowych opłat i naliczenia ustawowych odsetek za opóźnienia z opłaceniem abonamentu, zawieszenia połączeń i innych usług, zmian w transmisji danych, a także możliwości natychmiastowego rozwiązania umowy przez operatora. Od wyroku odwołały się obie strony.
Sąd drugiej instancji uznał apelację prezesa UOKiK i w konsekwencji kolejne zapisy umów dołączyły do rejestru klauzul niedozwolonych. Pełnomocnik przedsiębiorcy uzasadniał jednak konieczność tak sformułowanych zapisów dużą konkurencją na rynku usług telekomunikacyjnych.
Przekonywał, że przedsiębiorca, tworząc wzorzec umowy, musi brać pod uwagę różne sytuacje, dlatego takie postanowienia muszą być pojemne. Zwłaszcza że wprowadzenie późniejszych zmian do umów jest trudne i uprawnia klientów do rozwiązywania umowy bez ponoszenia opłat.
Jednak takie klauzule mogą służyć do wywierania nacisku na klientów – argumentował pełnomocnik prezesa UOKiK.
Sąd Najwyższy stwierdził, że warunki umów z klientami muszą być wyraźnie określone. Zbyt ogólne postanowienia rażąco naruszają bowiem interesy konsumentów i dobre obyczaje. Ponadto dają możliwość operatorowi do zmian zachowania w zależności od sytuacji na rynku, co może być niekorzystne dla konsumentów i nie powinno odbywać się na ich koszt.

Wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2012 r., sygn. akt I CSK 428/11.