Sąd nie może automatycznie odrzucać skargi gminy z powodu nieuzupełnienia braków formalnych w terminie 7 dni. Termin wyznaczony przez sąd powinien uwzględniać to, że organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego zbierają się w z góry określonych terminach w roku. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa, którą zajął się NSA, dotyczyła skargi rady miasta na rozstrzygnięcie nadzorcze kolegium regionalnej izby obrachunkowej. Z przepisów o samorządzie gminnym wynika, że gmina może zaskarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego rozstrzygnięcia organu nadzorczego w terminie 30 dni od dnia ich podjęcia. Podstawą do wniesienia skargi jest uchwała lub zarządzenie organu. W orzecznictwie przyjęte jest jednak, że skoro przepisy tej ustawy nie wskazują terminu do podjęcia uchwały lub zarządzenia, to nie wyklucza to podjęcia takiej uchwały już po wniesieniu skargi do sądu.
Tak też zrobiło miasto. Jednak WSA wyznaczył radzie miasta termin tygodniowy do nadesłania uchwały niezbędnej do rozpoznania skargi. Pełnomocnik miasta nie przedłożył jej sądowi w tym terminie, ponieważ w tym czasie nie było szans na zebranie się rady miasta i podjęcie wymaganej uchwały. Sąd odrzucił więc skargę z powodu braków formalnych.
NSA nie zgodził się z takim rozstrzygnięciem. Uznał bowiem, że sąd powinien był wziąć pod uwagę specyfikę działania organów samorządowych i wyznaczyć dłuższy termin na dostarczenie uchwały. Sędzia Krystyna Anna Stec podkreśliła, że sąd I instancji powinien wskazać taki termin, który uwzględni częstotliwość zbierania się organów samorządowych. Dopiero po nieprzedłożeniu uchwały w uzgodnionym, realnym terminie można by odrzucić skargę gminy.
Postanowienie jest prawomocne.
Postanowienie NSA z 25 stycznia 2012 r. (II GSK 2398/11).