Sędzia sądu rejonowego przychylił się do wniosku Pawła B. i orzekł, zmieniając tym samym postanowienie wyroku rozwodowego, że jego małoletni syn będzie mógł z nim mieszkać. Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziła się matka chłopca, która wniosła zażalenie do sądu okręgowego.
Sąd drugiej instancji powziął wątpliwość, czy aby skład sądu rejonowego był właściwy. Zgodnie z art. 509 k.p.c. sprawy o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej w pierwszej instancji sąd rozpoznaje w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. W związku z tym zadał Sądowi Najwyższemu pytanie, czy zmiana miejsca pobytu dziecka stanowi ograniczenie praw rodzicielskich rodzica, z którym dziecko mieszkać już nie będzie. SN uznał, że prawo do utrzymywania kontaktów z dzieckiem, choć należy do szeroko rozumianych praw rodzicielskich, nie jest składnikiem władzy rodzicielskiej. Zdaniem sędziów SN orzekanie o miejscu pobytu dziecka, choć dotyczy istotnych spraw rodziny i rzutuje na wykonywanie władzy rodzicielskiej, nie wpływa na jej zakres. Sąd podkreślił również, że regulacje kodeksu rodzinnego pozwalają na wyraźne rozróżnieni między władzą rodzicielską nad dzieckiem a utrzymywaniem z nim kontaktów. Tym samym sama zmiana miejsca zamieszkania dziecka nie zmienia zakresu władzy rodzicielskiej. Nie powinna także, zdaniem Sądu, prowadzić do ograniczenia kontaktów z dzieckiem. Sąd Najwyższy przypomniał, że ustawodawca konstruując art. 509 k.p.c. nie wyjaśnił, co należy rozumieć przez pojęcie „ograniczenie władzy rodzicielskiej”, i podkreślił, że jest to przepis szczególny, a sądy nie mogą go interpretować rozszerzająco.
Uchwała Sądu Najwyższego, sygn. akt III CZP 20/11.