Klauzule umowne nakazujące, aby sprzedaż artykułów kosmetycznych i pielęgnacyjnych odbywała się w tradycyjny sposób i przy obowiązkowej obecności dyplomowanego farmaceuty, są ograniczeniem konkurencji – uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
– Trybunał Sprawiedliwości wprowadził szeroką zasadę prawną, która mówi, że nie można ograniczać dystrybucji produktów przez internet. Dlatego orzeczenie ma zastosowanie także do leków – mówi Mikołaj Barczentewicz, prawnik z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
Wyrok oznacza, że dystrybutorzy środków pielęgnacyjnych czy leków wydawanych bez recepty nie mogą narzucać np. aptekom, by rozprowadzały ich produkty wyłącznie w swoich lokalach. Trybunał nie przyjął wyjaśnienia wskazującego, że przy sprzedaży produktów kosmetycznych i pielęgnacyjnych wymagana jest konsultacja farmaceuty. TSUE uznał również, że zakaz sprzedaży przez internet nie może być uzasadniony potrzebą ochrony prestiżowego wizerunku danych produktów.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmował się sprawą po skardze spółki Pierre Fabre Dermo-Cosmétique SAS (PFDC) na francuski organ do spraw konkurencji. Instytucja ta wydała decyzję nakazującą zmianę klauzuli, jaką PFDC nałożyła na swoich autoryzowanych dystrybutorów. Zakazywała ona sprzedaży przez internet produktów kosmetycznych i pielęgnacyjnych wyprodukowanych przez PDFC. Francuski organ do spraw konkurencji uznał, że taka praktyka naruszyła przepisy francuskiego kodeksu handlowego.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 13 października 2011 r. w sprawie C-439/09.