Uchylenie immunitetu sędziemu nie jest decyzją przesądzającą o jego winie czy karze. Służy ono wyjaśnieniu, czy wersja zdarzeń podana przez prokuratora jest prawdziwa.
Sędzia Magdalena P. z gdańskiego sądu jest oskarżona o wydawanie tendencyjnych decyzji i sprzyjanie adwokatowi, z którym utrzymywała zażyłe stosunki.

Korupcja w sądzie

Obecnie sędzia jest zawieszona w pełnieniu obowiązków, a sąd dyscyplinarny orzekł o obniżeniu jej zarobków do 40 proc. Pierwsza sprawa karna wytoczona przeciwko sędzi Magdalenie P., poprzedzona uchyleniem immunitetu, jeszcze się nie zakończyła. Dotyczyła głośnych zarzutów korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Druga seria zarzutów prokuratorskich wiąże się z oskarżeniem o fałszywe zeznania (art.234 kodeksu karnego) oraz działaniami na szkodę interesu publicznego (art.231 par. 1 i 2 k.k.).
Prokurator apelacyjny w Białymstoku zarzucił sędzi Magdalenie P., że w porozumieniu z adwokatem Piotrem P. nadużyła swoich uprawnień jako osoba pełniąca funkcję publiczną. Jej naganne działanie polegało na zmianie środka zapobiegawczego i uchyleniu aresztu dla jednego z klientów adwokata Piotra P. Motywem takiego postępowania była chęć odniesienia korzyści osobistej i przypodobania się adwokatowi. Decyzje tego rodzaju miały miejsce trzykrotnie w 2003 roku. Ich skutkiem było naruszenie dobrego imienia wymiaru sprawiedliwości.
Inne zarzuty karne dotyczą składania fałszywych zeznań. Sędzia Magdalena P. w czasie składania zeznań w pierwszej sprawie karnej oskarżyła o korupcję zastępcę prokuratora rejonowego w Gdańsku. Magdalena P. w zażaleniu na uchwałę sądu dyscyplinarnego o uchyleniu jej immunitetu napisała, że materiał dowodowy dotyczący zarzutów składania fałszywych zeznań i nadużycia władzy jest poszlakowy i nie pozwala na jej osądzenie. Sędzia nie stawiła się na rozprawę przed Sądem Najwyższym. W jej imieniu występował adwokat Rafał Bednarczyk.
– Przestępstwa składania fałszywych zeznań popełnione w 2003 roku przedawniły się – twierdził obrońca.
Obrońca podkreślił również, że w sprawie tej nie można wykorzystywać materiałów z podsłuchu telefonicznego, gdyż były one zebrane nielegalnie.
SN, jako sąd dyscyplinarny II instancji, utrzymał w mocy uchwałę Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w sprawie uchylenia immunitetu.

Uchylony immunitet

Sędzia sprawozdawca Dorota Rysińska podkreśliła, że uchylenie immunitetu nie jest decyzją przesądzającą o winie czy karze. Ma ono służyć wyjaśnieniu, czy wersja zdarzeń przedstawiona przez prokuratora jest prawdziwa. SN uznał przy tym, że zachowanie sędzi może być traktowane jako przekroczenie uprawnień połączone z korzyścią osobistą, za jaką można uznać jej zażyły związek z adwokatem. Zdaniem składu orzekającego istnieją podstawy do uchylenia immunitetu: zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przez sędzię przestępstwa.
SYGN. AKT SNO 6/11