Przepis dekretu z 1950 roku, nakazujący podróżować świadkom wzywanych w procesach karnych i cywilnych tylko II klasą, sędziowie uznali za niekonstytucyjny.
Teraz Sejm powinien zająć się ujednoliceniem praw majątkowych świadków w postępowaniu cywilnym i karnym. Na ustawowe zmiany posłowie mają rok, gdyż TK odroczył do tego czasu wejście w życie orzeczenia.
Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał skargę konstytucyjną Marka J., który w 2006 r. przyjechał do odległego sądu własnym samochodem, a nie pociągiem. Sąd odmówił jednak świadkowi zwrotu pieniędzy za zużyte paliwo. Świadek zaskarżył przepis, na którym sąd powszechny oparł swoje orzeczenie o zwrocie kosztów podróży. Przepis ten pochodzi z dekretu z 1950 roku! Za koszty podróży uznaje „przejazd w klasie najniższej, w braku zaś takiego środka – koszty przejazdu najtańszym z dostępnych środków lokomocji.” Z tym, że dotyczy świadka występującego tylko w procesie karnym. Odmiennie, bardziej korzystnie dla świadków, problem zwrotów kosztów przejazdu został uregulowany w postępowaniu cywilnym.
Fakt zróżnicowania zwrotu kosztów dla świadków postępowania cywilnego i karnego nie może się ostać – podkreślił we wtorek trybunał.
– Koszty w postępowaniu cywilnym reguluje ustawa z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Dopuszcza ona możliwość zwrotu kosztów dojazdu stronom i świadkom, którzy korzystali z własnego auta. Nie ogranicza się tylko do zwrotu wydatków za najtańszy bilet autobusowy i kolejowy II klasy. Przepisy z 2005 r. lepiej więc chronią prawa świadka. Są bardziej elastyczne i pragmatyczne – jak stwierdził sędzia sprawozdawca Zbigniew Cieślak.
– Ustawa z góry nie określa środków transportu i miejsc hotelowych dla świadków.
Trybunał zaznaczył przy tym, że funkcja zeznań świadków w obydwu postępowaniach jest tożsama i polega na ustaleniu stanu faktycznego sprawy. Obowiązki świadków są również takie same: stawienie się, przysięga i zeznawanie zgodnie z prawdą. Nakłady na realizację tych obowiązków są identyczne w postępowaniu karnym i cywilnym. Rodzaj procedury nie wpływa na wysokość kosztów podróży.
Wszyscy uczestnicy postępowania – prokurator, przedstawiciel marszałka Sejmu i skarżący byli w tej sprawie jednomyślni.
Sygnatura akt SK 13/08