Pasażerowi samolotu należy się rekompensata jedynie za wartość utraconego bagażu. Za krzywdę z tym związaną – już nie.
Luksemburski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że przy ustalaniu granic odszkodowania za utracony bagaż konieczne jest zachowanie sprawiedliwej równowagi interesów przewoźników lotniczych i ich pasażerów.
Tylko określenie wyraźnych granic należności za całą szkodę pozwala na łatwe i szybkie uzyskanie odszkodowania. I co równie ważne – takie postawienie sprawy nie pozwala nakładać na przewoźników lotniczych zbyt wielkich ciężarów, które mogłyby wiązać się z koniecznością naprawienia szkody innego rodzaju niż materialna. Tym bardziej, że obliczanie abstrakcyjnego uszczerbku czy krzywdy byłoby skomplikowane i mogłoby utrudnić, a nawet sparaliżować działalność gospodarczą linii lotniczych.
TS orzekł tak odpowiadając na pytanie sądu gospodarczego w Barcelonie, który rozpatrywał pozew Axela Walza przeciwko Clickair SA. Podróżny ten domagał się 3200 euro, ponieważ lecąc liniami pozwanego do Porto, utracił bagaż. Na 2700 euro wycenił wartość zagubionych rzeczy, natomiast 500 euro powinno było wynosić jego zdaniem zadośćuczynienie za spowodowaną tym krzywdę.
Wyrok z 6 maja 2010 r. w sprawie C-63/09