Administrator portalu nie musi na bieżąco filtrować wypowiedzi internautów i usuwać z własnej inicjatywy wypowiedzi naruszających prawo.
Prowadzący portal musi usunąć wypowiedź, jeśli użytkownik zawiadomi go, że narusza ona prawo, dobre imię internauty, jego cześć i honor. Profesjonalizm nie wymaga od administratora platformy internetowej, by na bieżąco filtrował treści zamieszczane przez internautów. Do takich wniosków doszedł Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, który zajmował się obraźliwymi komentarzami w sieci.
Jeden z użytkowników portalu nasza-klasa.pl podszywał się pod swojego znajomego sprzed lat. Założył mu profil na portalu, podając jego dane osobowe łącznie z numerem telefonu i adresem. Zamieszczał obraźliwe komentarze i zniesławiał innych użytkowników. Żona poszkodowanego zawiadomiła administratora serwisu i zażądała usunięcia profilu. Interweniowała również jego koleżanka.
Administrator nie usunął jednak profilu poszkodowanego Dariusza B. i poprosił o kontakt samego zainteresowanego. Dariusz B. nie był użytkownikiem portalu nasza-klasa. Skontaktował się więc z administratorem za pośrednictwem profilu żony. Jego fałszywy profil mimo licznych interwencji nie został usunięty przez ponad miesiąc. Zlikwidowano go dopiero po zgłoszeniu naruszenia przez żonę poszkodowanego przez specjalny formularz kontaktowy.
Zdaniem sądu apelacyjnego administrator powinien usunąć profil już po pierwszym zawiadomieniu o naruszeniu prawa. Poszkodowany nie posługuje się komputerem. Regulamin portalu nasza-klasa.pl może wiązać wyłącznie członków zarejestrowanych na tym portalu. To oni, rejestrując się, podpisują oświadczenie, że zapoznali się z treścią regulaminu i zobowiązują się stosować do jego postanowień. Bezspornie Dariusz B. nigdy członkiem portalu nie był, a więc brak jest podstaw, aby regulamin miał do niego zastosowanie. Skoro tak, każda forma zawiadomienia pozwanego przez powoda o naruszeniu jego dóbr powinna być uznana za dopuszczalną.
Sygn. akt I ACa 1202/09