Jeżeli zainteresowany nie brał udziału w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu nieprocesowym, to nie powoduje to nieważności tego postępowania.
Sąd rejonowy w K. stwierdził, że małżonkowie Bronisława i Jan B. nabyli z dniem 1 stycznia 1985 r. przez zasiedzenie współwłasność nieruchomości, składającej się z dwóch działek. Stanowiły one część gospodarstwa rolnego należącego do Antoniny i Wawrzyńca G., którzy w 1946 r. darowali je nieformalną umową synowi Józefowi G. W połowie lat 50. Józef G. zawarł nieformalną umowę zamiany z Bronisławą i Janem B., którzy działki te objęli w posiadanie. Od tego czasu samoistnie posiadali je w złej wierze.
Od tego postanowienia Marianna G. wniosła apelację, która została oddalona. Sąd II instancji odniósł się m.in. do zarzutu Marianny G., że w postępowaniu nie uczestniczyli następcy prawni Jana J., syna Józefa G. Stwierdził, że w postępowaniu nieprocesowym, a takim jest postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia, obowiązuje zasada koniecznego współuczestnictwa podmiotów zainteresowanych, tj. wszystkich osób, których dotyczy wynik postępowania. Dlatego postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia powinno się toczyć z udziałem dotychczasowego właściciela nieruchomości lub jego następców prawnych. Tak było w tej sprawie.
Marianna G. wniosła od tego postanowienia skargę kasacyjną, w której podniosła zarzut nieważności postępowania, gdyż w sprawie nie uczestniczyli następcy prawni Jana G., współwłaściciele nieruchomości. Sąd Najwyższy stwierdził, że z akt sprawy wynika, iż Józef G., oprócz dzieci pochodzących z małżeństwa uwzględnionych w postanowieniu o stwierdzenie nabycia po nim spadku, miał jeszcze syna pozamałżeńskiego – Jana J. Testamentu nie pozostawił, więc Jan J. jest jego spadkobiercą ustawowym.
W postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia powinni brać udział wszyscy właściciele nieruchomości oraz inne zainteresowane osoby, niezależnie od stanu wpisów w księgach wieczystych. Jednak w kwestii skutków niewezwania wszystkich współwłaścicieli nieruchomości objętej wnioskiem o zasiedzenie zarysowała się w orzecznictwie SN rozbieżność. W części orzeczeń przyjęto, że w takiej sytuacji dochodzi do nieważności postępowania, w innych, że o nieważności nie może być mowy, lecz co najwyżej o uchybieniu wpływającym na wynik sprawy. W jednym stwierdzono, że ocena zasadności zarzutu nieważności postępowania na skutek pozbawienia zainteresowanego możliwości obrony zależy od realiów konkretnej sprawy.
Skład trzyosobowy SN uznał teraz, że na pytanie, czy niewezwanie właściciela (współwłaściciela) nieruchomości do udziału w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia powoduje nieważność postępowania, powinien odpowiedzieć skład powiększony. W uzasadnieniu zaznaczył, że przychyla się do poglądu negującego nieważność postępowania. Także do argumentu, że stroną (uczestnikiem) postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 5 kodeksu postępowania cywilnego jest wyłącznie osoba biorąca udział w sprawie w tym charakterze, a nie ta, która powinna wziąć w niej udział.
W odpowiedzi skład siedmiu sędziów SN podjął 20 kwietnia 2010 r. następującą uchwałę: Niewzięcie przez zainteresowanego udziału w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu nieprocesowym nie powoduje nieważności postępowania i nadał jej moc zasady prawnej.
Sygn. akt III CZP 112/09
Nieważność postępowania
Nieważność postępowania zachodzi, gdy strona została pozbawiona obrony swych praw, tak stanowi art. 379 pkt 5 k.p.c.
Pozostało
79%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama