Przepis pozbawiający prawa wybieralności osoby, wobec których zapadł wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne, nie narusza konstytucji.
Ustawodawca może sytuację prawną osób, wobec których odstąpiono od wymierzenia kary, uregulować odmiennie.
Zasady utraty mandatu wójta, burmistrza czy prezydenta miasta oraz biernego prawa wyborczego są zgodne z konstytucją – orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
Wniosek do Trybunału złożyły dwie gminy Czosnów i Czarna Dąbrówka. Zaskarżyły one przepis Ordynacji samorządowej, który zakazuje sprawowania urzędu wójta, burmistrza i prezydenta miasta osobom, wobec których sąd wydał wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne. Chodzi tu o popełnienie przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego. Pełnomocnik gmin Jacek Cieplak zarzucił art. 7 ust. 2 pkt 2 Ordynacji sprzeczność z konstytucyjną zasadą równości obywateli i dostępu do stanowisk publicznych.
– Ustawodawca arbitralnie rozróżnił sytuację osób, wobec których warunkowo umorzono postępowanie karne, i osób, wobec których odstąpiono od wymierzenia kary. W pierwszym przypadku następuje utrata mandatu, w drugim – można sprawować funkcje publiczne – stwierdził na rozprawie Jacek Cieplak. Rozróżnienie to nie respektuje wyników wyborów, a ustawodawca przedkłada swoją wolę nad wolę wyborców. Co więcej, ustawodawca jest niekonsekwentny, gdyż starostowie i marszałkowie województw mogą być wybierani z wyrokami w zawieszeniu, a wójtowie – nie.
Sędzia sprawozdawca prof. Ewa Łętowska podkreślała, że te dwie instytucje pod wieloma względami różnią się od siebie. Przede wszystkim różnią się funkcją, którą spełniają w odniesieniu do biernego prawa wyborczego. Różnice polegają na tym, że ponowne popełnienie przestępstwa przez osobę mającą wyrok w zawieszeniu powoduje rozpoczęcie procesu od początku, zaś przy odstąpieniu od wymierzenia kary traktuje się człowieka jako niekaranego. Natomiast przy warunkowym umorzeniu postępowania skutki ostateczne wyroku uzależnia się od przebiegu okresu próby.
Nie jest to jednak wyrok skazujący – podkreślała prof. Ewa Łętowska. Ale pozbawia kandydata na funkcję publiczną cechy nieskazitelności charakteru, gdyż stwierdza się winę sprawcy – dodaje.
Sygn. K 19/09