Sprawę o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami sąd I instancji rozpoznaje w składzie jednego sędziego.
ORZECZENIE
Barbara i Edward S. wychowywali dwoje wnuków. Gdy ich matka się wyprowadziła, kontaktowali się z wnukami, ale teraz matka sprzeciwia się temu. Dziadkowie twierdzą, że jest to sprzeczne z dobrem dzieci, bo są one z nimi związane. Dlatego wystąpili do sądu z wnioskiem o uregulowanie ich kontaktów z wnukami w ich miejscu zamieszkania w określonym czasie, z prawem zabierania ich do swego miejsca zamieszkania od piątku do niedzieli do godz. 19 oraz w pierwsze dwa tygodnie wakacji letnich i pierwszy tydzień zimowych. Matka godziła się na kontakty przez dwie godziny w miejscu zamieszkania dzieci w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Twierdziła, że toczy się sprawa o uregulowanie kontaktów ojca z dziećmi, który mieszka z Barbarą i Edwardem S., więc i tak dziadkowie będą się mogli widywać z wnukami.

Dobro małoletnich dzieci

Sąd I instancji ustalił kontakty dziadków z wnukami i przyznał im prawo zabierania ich z miejsca zamieszkania w określone dni i godziny. W pozostałym zakresie wniosek oddalił. Uznał, że dobro małoletnich dzieci przemawia za uregulowaniem kontaktów z dziadkami. Natomiast w wyroku rozwodowym rodziców dzieci sąd uregulował szeroko kontakty ojca z dziećmi.
Katarzyna S., matka, odwołała się od tego orzeczenia. A przy rozpoznaniu apelacji wyłoniło się zagadnienie prawne, które sąd II instancji przedstawił Sądowi Najwyższemu. Sąd ten miał watpliwości, czy sprawa o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami, a także rodziców z dziećmi jest sprawą o ograniczenie władzy rodzicielskiej w rozumieniu art. 509 kodeksu postępowania cywilnego. W uzasadnieniu podkreślił, że w orzecznictwie SN oraz w doktrynie występują rozbieżności w zakresie relacji pomiędzy władzą rodzicielską a osobistą stycznością z dzieckiem. W orzecznictwie SN dominował pogląd, że pojęcie osobistej styczności z dzieckiem nie wchodzi w zakres władzy rodzicielskiej, bo konieczne jest do tego orzeczenie sądu na podstawie art. 113 par. 1 k.r.o.

Sądy w różnych składach

W dotychczasowej praktyce - wywodzi dalej sąd apelacyjny - postanowienia sądu opiekuńczego o uregulowaniu kontaktów dziadków z wnukami rozpoznawane były w składzie jednoosobowym. Tak też orzekał sąd I instancji w tej sprawie. Ale w wydaniu uchwały Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z 2006 roku, w której przyjęto, że osobista styczność rodziców z dziećmi należy do normatywnych składników władzy rodzicielskiej, powstały rozbieżności w praktyce co do tego, w jakim składzie powinien rozstrzygać sąd sprawę o kontakty dziadków z wnukami. Część sądów wydaje więc orzeczenia w składzie jednoosobowym, a część w składzie ławniczym, przyjmując, że jest to sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej.
Sąd Najwyższy w podjętej uchwale nie odpowiedział wprost na zadane pytanie, ale stwierdził, że sprawę o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami sąd I instancji rozpoznaje w składzie jednego sędziego.
Sygn. akt III CZP 74/08
SKŁAD SĄDU
Z art. 47 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego wynika, że w I instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Odnosi się to do spraw cywilnych, a sprawy rodzinne i opiekuńcze do takich należą.