Kasy oszczędnościowo-kredytowe mogą udzielać kredytów maksymalnie na pięć lat. Pomoc państwa w ich spłacie nie ulega zmianie - orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
ORZECZENIE
Trybunał uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą przepis dotyczący udzielania długoterminowych kredytów przez spółdzielcze kasy oszczednościowo-kredytowe na cele mieszkaniowe.
- Wyrok dotyczy 200 tys. osób, które od 2006 roku do 24 marca 2009 r. podpisały umowy ze SKOK-ami - mówi prezes Krajowej SKOK Grzegorz Bierecki. - Umowy podpisane przez klientów z kasami są nadal ważne i będą obowiązywać na taki okres, na jaki zostały zawarte.
Teraz, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, nie będzie można już zawierać nowych umów dłuższych niż pięć lat i zabezpieczać je hipoteką.

Nie było trzech czytań

Trybunał zgodził się z posłami składającymi wniosek, że proces legislacyjny w tej sprawie naruszył zasadę trzech czytań projektów ustaw w Sejmie. Ostateczna treść zakwestionowanego wczoraj przez Trybunał art. 15 ustawy o finansowym wsparciu rodzin nie była objęta pierwotnym zakresem projektu. Treść ta została wprowadzona do ustawy dopiero później. Rządowy projekt nie dotyczył w ogóle kwestii związanych z funkcjonowaniem spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych - podkreślił Trybunał.

Skutki prawne

- Wyrokiem tym Trybunał w pewnym sensie przywrócił obowiązywanie uchylonego trzy lata temu przepisu o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania - stwierdził poseł Jerzy Kozdroń, przewodniczący sejmowej Komisji Kodyfikacyjnej. - Ponieważ jednak Trybunał nie może przywracać mocy obowiązującej przepisów już uchylonych, to Sejm musi teraz jeszcze raz uchwalić przepisy uchylone przez posłów z naruszeniem obowiązujących procedur - uważa poseł Kozdroń. - Samo ogłoszenie orzeczenia Trybunału w Dzienniku Ustaw nie wprowadzi do ustawy starego przepisu.
- Kredyty mogą być nadal udzielane przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, ale tylko na trzy lub pięć lat (na cele mieszkaniowe). Skończyła się możliwość udzielania kredytów, do których były przewidziane dopłaty - komentuje orzeczenie posłanka skarżąca przepisy Jolanta Szymanek-Deresz. - Powrócono tym samym do zasad funkcjonowania kas oszczędnościowo-kredytowych - podkreśla Szymanek-Deresz.
Spółdzielcze kasy nie podlegają nadzorowi finansowemu, wic nie mogą korzystać z takich uprawnień, jakie mają banki.

Argumenty Trybunału

Sędzia Adam Jamróz w uzasadnieniu orzeczenia zwrócił uwagę, że nowelizacja ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania spowodowała zmianę ustroju SKOK-ów. W założeniu były one organizacją ludzi oszczędzających, a nie kapitału. Poprawka sejmowa zrównała kasy z bankami. Sejm zniósł ograniczenia czasowe dla wszystkich kredytów, nie tylko na wsparcie rodzin uboższych w zakupie mieszkań. Pozbawiono tym samym kasy norm ostrożnościowych, które zapewniały płynność finansową tych jednostek spółdzielczych, a nie ograniczono jednocześnie ryzyka udzielania kredytów.
- Limity czasowe, w których określono czas trwania dopłat do oprocentowania kredytów przyznanych na cele mieszkaniowe, stanowią istotne gwarancje bezpieczeństwa - podkreślił sędzia Adam Jamróz w ustnym uzasadnieniu orzeczenia.
Sygn. akt 53/07
200 tys.
osób podpisało umowy ze SKOK-ami w latach 2006-2009