Tak źle jeszcze nie było. Jedynie 15 proc. spośród 13 tys. osób, które zdawały na aplikacje prawnicze, zaliczyło test. Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości to wina zdających, którzy myśleli, że testy zawsze będą łatwe. Zdaniem zdających resort celowo zamknął drogę do aplikacji.
Przypominają, że w ubiegłym roku dostała się na nie połowa spośród 9 tys. młodych ludzi. Jak to jest możliwe, że studenci kończący te same uczelnie w jednym roku uzyskują doskonałe wyniki, a w kolejnym testy rozwiązują tragicznie - pytają. Gdzie leży prawda, nie uda nam się dziś rozstrzygnąć. Teraz to minister zdecyduje, ile osób rozpocznie w tym roku prawniczą karierę. Wszystko to dzieje się pod hasłem otwierania dostępu do zawodów prawniczych.