Sądy rodzinne mylą się coraz częściej. Raz ustanawiają jako ojca zastępczego osobę wcześniej karaną. W innym przypadku matką zastępczą zostaje kobieta, która porzuciła czwórkę własnych dzieci.
Słabość sądownictwa rodzinnego zawsze dodaje odwagi rodzinnym patologiom. Dlatego tak ważne jest, by karalność kandydatów na rodziców zastępczych sprawdzać nawet wtedy, gdy przepisy takiego obowiązku nie nakładają. Sędziom rodzinnym z pewnością nie brakuje dobrych chęci. Ale jesteśmy już na tyle ludźmi wykształconymi, by wiedzieć, jak niewielką rolę one odgrywają na sali rozpraw.