Kodeks Hammurabiego nie obowiązuje już od wieków. Zasada oko za oko, ząb za ząb jest obca naszemu prawu. Tymczasem dostawcy mediów zachowują się tak, jak gdyby tego nie dostrzegali.
Z niedozwolonymi praktykami trzeba walczyć. Także osoba, która nielegalnie pobierała prąd, musi zostać ukarana. Jednak prawdziwy problem pojawia się wówczas, gdy poszkodowany, walcząc o swoje prawa, sięga po nielegalną broń. Przedsiębiorstwa uzależniają wznowienie dostawy mediów od uiszczenia przez klienta rachunków za pobrany prąd. Na takie działania nie pozwala im jednak prawo. Nie oznacza to, że są bezbronni wobec kradzieży energii. Ustawa daje im możliwość wyegzekwowania należności. Tyle tylko że droga zgodna z prawem wymaga więcej czasu i wysiłku. Przedsiębiorstwa postanowiły więc pójść na skróty. To nie najlepszy sposób rozwiązywania problemów prawnych.