„Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie przypomina i podkreśla, iż na gruncie przepisów kodeksu postępowania karnego nie ma możliwości zwolnienia adwokata z obowiązku zachowania tajemnicy adwokackiej w przypadku pełnienia przez niego funkcji obrońcy” – uchwalili stołeczni adwokaci
„Ustawodawca nie przewidział możliwości przesłuchiwania obrońcy w charakterze świadka – podobnie jak duchownego co do faktów, o których dowiedział się przy spowiedzi (art. 178 kodeksu postępowania karnego)” – przypominają w swoim stanowisku. Nie powstało ono jednak w próżni.
– Adwokaci informują Okręgową Radę Adwokacką o podejmowanych przez organa ścigania próbach zwalniania ich z tajemnicy obrończej. Dlatego rada uznała za niezbędne przyjęcie stanowiska w tej sprawie – wyjaśnia adwokat Michał Fertak, rzecznik prasowy warszawskiej ORA.
W stanowisku podkreślono, że przepis k.p.k. mówiący, iż obrońców „nie wolno przesłuchiwać”, statuuje bezwzględny zakaz dowodowy. W związku z tym sytuacje, w których mogłoby dojść do naruszenia tego zakazu poprzez wzywanie obrońców na przesłuchania w charakterze świadków, „nie powinny mieć miejsca i budzą najwyższe zaniepokojenie”. – Tajemnica obrończa nie jest przywilejem adwokatów, ale podstawowym prawem każdego obywatela do obrony. Obywatel ma bowiem mieć pewność, że informacje, które przekazał obrońcy, nie ujrzą światła dziennego – tłumaczy mecenas Fertak.
I podkreśla, że tajemnica obrończa zapewnia również prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Wobec czego, jeśli kiedykolwiek wobec członka palestry będą podejmowane próby zwolnienia go z tajemnicy obrończej – nawet pod groźbą kary – ten ma obowiązek milczeć.
– Każdy adwokat w takiej sytuacji powinien zawiadomić właściwą okręgową radę adwokacką. W Warszawie powołaliśmy Komisję Etyki i Tajemnicy Adwokackiej, której członkowie – w razie potrzeby – biorą udział w czynnościach przed organami, gdzie są podejmowane próby przesłuchania adwokata. W takiej sytuacji niezbędna jest solidarność zawodowa i wsparcie samorządu. Obrona podstawowych wspólnych wartości jest bowiem podstawą funkcjonowania samorządu zawodowego – zaznacza mec. Fertak.