Ustawa o obrocie ziemią rolną nie potrzebuje zmian – uważa senacka komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Jej członkowie chcą, aby w środę – podczas posiedzenia plenarnego izby wyższej parlamentu – przyjęto ten akt bez poprawek.
Modyfikacje zaproponowała część członków komisji ustawodawczej Senatu. Żadna z nich nie uzyskała jednak poparcia większości. Również ta mająca uszczelnić możliwość nabywania ziemi rolnej – bez przewidzianych ustawą restrykcji – przez Kościoły i związki wyznaniowe.
Senator Leszek Piechota proponował, by z tego uprawnienia mogły korzystać jedynie podmioty zarejestrowane przed 1 stycznia 2016 r. Miało to zapobiec tworzeniu fikcyjnych związków wyznaniowych tylko po to, by po 30 kwietnia obejść ustawę o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Na takie zagrożenie zwróciła uwagę Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Wskazała ona, że „założenie Kościoła lub związku wyznaniowego w oparciu o przepisy ustawy o gwarancji wolności sumienia i wyznania (Dz.U. z 2005 r. nr 231, poz. 1965 ze zm.) jest relatywnie łatwe”.
Piechota przypomniał sytuację z początku lat 90., kiedy to kościoły zostały zwolnione z cła za sprowadzane auta, co doprowadziło do patologii. Ale zdaniem wiceministra rolnictwa w przypadku gruntów rolnych do nieprawidłowości nie dojdzie. – Powinna istnieć możliwość przekazania ziemi Kościołowi za opiekę. Kościół nie robił i nie robi biznesu – akcentował na komisji Zbigniew Babalski, sekretarz stanu w MRiRW.
Podkreślał też, że Agencja Nieruchomości Rolnych wprawdzie nie będzie miała prawa do pierwokupu ani nabycia w przypadku sprzedaży gruntów między Kościołami czy związkami, ale gdy te będą chciały zbyć ją innemu podmiotowi, wtedy już ze swych uprawnień będzie mogła skorzystać. I na pewno to zrobi.
Do ustawy spływają kolejne uwagi. Krytycznie wypowiada się o niej m.in. Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, która zakwestionowała propozycje zmian w kodeksie cywilnym dotyczące zasiedzenia. Zgodnie z ustawą nabyć ziemię rolną na tej drodze będzie mógł jedynie rolnik indywidualny (pod warunkiem że powierzchnia użytków nie przekroczy 300 ha). W przepisach przejściowych zaznaczono natomiast, że regulacja ta nie znajdzie zastosowania „jeżeli zasiedzenie skończyłoby się z upływem 3 lat od dnia wejścia w życie ustawy”. W ocenie prokuratorii takie zapisy są oderwane od specyfiki instytucji zasiedzenia. W dniu wejścia w życie ustawy nie będzie bowiem wiadomo, czy i kiedy zasiedzenie skutecznie się skończy. O tym decyduje bowiem dopiero orzeczenie sądu.
Etap legislacyjny
Ustawa przed głosowaniem w Senacie